Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

W sieci przemocy

Dodano: 27/02/2015 - Numer 2 (108)/2015
Wczytując się w Konwencję Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej, nie można oprzeć się wrażeniu, że ona leczy tylko pozornie, a skutki, które może spowodować, trudno nawet w tej chwili przewidzieć. 6 lutego odbyło się w Sejmie głosowanie nad ustawą o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. Została ona uchwalona, co upoważnia prezydenta do ratyfikacji tej Konwencji Rady Europy przez Polskę. Teraz ustawą zajmie się Senat. Wzbudza ona jednak kontrowersje już od 2012 r., od kiedy Polska podpisała Konwencję. Przemoc wobec kobiet i tę w rodzinie trzeba zwalczać, to nie ulega wątpliwości. Te budzi jednak sposób postrzegania źródła tej przemocy. Konwencja ma chronić kobiety przed wszelkimi formami przemocy i dyskryminacji, opierając się na założeniu, że istnieje związek między przemocą a nierównym traktowaniem. W myśl tego zatem walka z pokutującymi w społeczeństwie stereotypami i dyskryminacją sprawią, iż przeciwdziałanie przemocy będzie skuteczniejsze. Tymczasem takie postrzeganie przyczyn działań przemocy jest zbyt powierzchowne. Stereotypy vs gender Panuje powszechne przekonanie o tym, że Konwencja wniesie wiele dobrego do polskiego ustawodawstwa i wypływających z niego możliwych działań mających na celu walkę z przemocą i jej przeciwdziałanie. Dlatego w sondażach cieszy się ona tak wielkim poparciem. „Przeciętny obywatel”, słysząc w tego typu badaniach tak naprawdę tylko pytanie, czy
     
15%
pozostało do przeczytania: 85%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze