Hetman Tatr i Bałtyku
„Gdy stanę przed świętym Piotrem i ten zapyta, jak mnie zameldować, odpowiem: Łamałem młotem wrzeciądza niewoli, prowadziłem Polaków w góry i na morze, ażeby stali się twardzi jak granit, a dusze mieli czyste i głębokie jak morze”. Tak powiedział o sobie generał Mariusz Zaruski, który ponad wszystko umiłował morskie odmęty Bałtyku i niedostępne szczyty Tatr.
Mariusz Zaruski łączył w sobie wiele różnych talentów, pasji i dążeń jako obdarzony artystyczną duszą poeta i malarz, pionier polskiego żeglarstwa, taternictwa i narciarstwa, twórca Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, szturman mórz lodowatych wpatrzony w blask zorzy polarnej. To także działacz niepodległościowy, więzień polityczny i zesłaniec syberyjski, żołnierz Legionów Polskich, to wreszcie uwielbiany przez harcerzy kapitan „Zawiszy Czarnego”.
Syn stepów, który ukochał morze
Urodził się 31 stycznia 1867 roku na Podolu, gdzie jego ojciec Seweryn dzierżawił majątek Dumanów nad Smotryczem, słynący z dorodnych łanów pszenicy, plantacji tytoniu i buraków cukrowych. Dzieciństwo Mariusza przypadło na czas wzmożonych prześladowań ludności polskiej po klęsce powstania styczniowego, w którym walczył jego ojciec. Przed tragicznym losem zesłańca uratowały pana Seweryna zeznania służby dworskiej i chłopów, zaświadczających przed carską władzą, że nie opuszczał dworu podczas powstańczej zawieruchy. Dzięki temu Mariusz mógł cieszyć się beztroskim
Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
- Możliwość odsłuchiwania artykułów gdziekolwiek jesteś [NOWOŚĆ]
- Dostęp do wszystkich treści bieżących wydań "Nowego Państwa"
- Dostęp do archiwum "Nowego Państwa"
- Dostęp do felietonów on-line
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@swsmedia.pl
W tym numerze
-
Według metafizyki klasycznej społeczeństwo nie jest prostym agregatem tworzących je jednostek, lecz ma pewną realność ukonstytuowaną dzięki realnie istniejącym relacjom międzyludzkim w łonie...
Kto wpuścił Czyngis-chana do Europy?
„Ta wojna zakończyła się dokładnie tam, gdzie się zaczęła. Na podwórku Hunów. [...] Ale na tym nie koniec. [...] To, co zrobili dzisiaj politycy w Waszyngtonie i Paryżu, podobni do ołowianych...Erdogan przegrał wybory. Początek końca?
Dominujący w tureckiej polityce od dwóch dekad obóz polityczny przegrywa wybory. Co prawda tylko lokalne, ale już podnoszą się głosy, że to schyłek rządów AKP i Recepa Tayyipa Erdogana. Czy są...Nawrócenie i męczeństwo Mabel Tolkien
Zarówno życie Mabel Tolkien, jak i jej syna, J. R. R. Tolkiena, przepełnione było nadzieją, jaśniejącą wśród ciemności cierpień. Mabel Tolkien, wbrew wszystkim przeciwnościom życiowym, w heroiczny...Pekin chce partnerstwa z Putinem i armii gotowej do wojny
Tegoroczne obrady parlamentu w Chinach to konsolidacja władzy prezydenta Xi Jinpinga, zapowiedź głębszego partnerstwa z Rosją i większych wydatków na armię. Co roku na wiosnę w Pekinie zbiera się...Cud kameruńskiej Drogi Krzyżowej
Największe cuda dzieją się zwykle po cichu. Schowane przed uwielbiającym jazgot i rumor światem. W małych miasteczkach. W kątach zapomnianych izdebek. W kolorycie codzienności zwykłych ludzi. Choćby...