Słodko-gorzka opowieść. Wedel i polska historia
Łukasz Garbal, autor książki „Wedlowie. Czekoladowe imperium” pyta: „Jak to się stało, że Emil, [Carla] syn, został Polakiem, a wnuk Jan w czasie II wojny światowej odważnie odmawiał podpisania folkslisty?”. To jeszcze jedna opowieść o wrastaniu w polskość, o skomplikowanych losach Polski i Polaków w ciągu ostatnich stuleci.
Historia czekoladowego imperium Wedla zaczęła się w listopadzie 1851 roku. W Warszawie. Reklama nowo założonej cukierni przy Miodowej pod numerem 484 (obecnie to Miodowa 14) uroczo trąci staroświeckim, nieledwie aptekarskim stylem. Nie bez powodu: współczesne cukiernictwo rozwinęło się na bazie dawnego, klasycznego aptekarstwa. „Karmelki dobre na cierpienia, jakich przysparza jesienna wilgoć, i drezdeński słodowy syrop, nader skuteczny na kaszel i katar” – tak warszawskiej klienteli przedstawił się w „Kurjerze Warszawskim” młody niemiecki mistrz cukierniczy Carl Wedel, który kilka lat wcześniej przyjechał do Warszawy, wówczas miasta na zachodnich rubieżach carstwa rosyjskiego.
Z Berlina do Warszawy
Łukasz Garbal, autor książki „Wedlowie. Czekoladowe imperium”, pyta: „Jak to się stało, że Emil, [Carla] syn, został Polakiem, a wnuk Jan w czasie II wojny światowej odważnie odmawiał podpisania folkslisty?”. To jeszcze jedna opowieść o wrastaniu w polskość, o skomplikowanych losach Polski i Polaków w ciągu ostatnich stuleci. Opowieść o tyle nietypowa i cenna, że pokazuje tę historię przez pryzmat
Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
- Możliwość odsłuchiwania artykułów gdziekolwiek jesteś [NOWOŚĆ]
- Dostęp do wszystkich treści bieżących wydań "Nowego Państwa"
- Dostęp do archiwum "Nowego Państwa"
- Dostęp do felietonów on-line
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@swsmedia.pl
W tym numerze
-
Według metafizyki klasycznej społeczeństwo nie jest prostym agregatem tworzących je jednostek, lecz ma pewną realność ukonstytuowaną dzięki realnie istniejącym relacjom międzyludzkim w łonie...
Kto wpuścił Czyngis-chana do Europy?
„Ta wojna zakończyła się dokładnie tam, gdzie się zaczęła. Na podwórku Hunów. [...] Ale na tym nie koniec. [...] To, co zrobili dzisiaj politycy w Waszyngtonie i Paryżu, podobni do ołowianych...Erdogan przegrał wybory. Początek końca?
Dominujący w tureckiej polityce od dwóch dekad obóz polityczny przegrywa wybory. Co prawda tylko lokalne, ale już podnoszą się głosy, że to schyłek rządów AKP i Recepa Tayyipa Erdogana. Czy są...Nawrócenie i męczeństwo Mabel Tolkien
Zarówno życie Mabel Tolkien, jak i jej syna, J. R. R. Tolkiena, przepełnione było nadzieją, jaśniejącą wśród ciemności cierpień. Mabel Tolkien, wbrew wszystkim przeciwnościom życiowym, w heroiczny...Pekin chce partnerstwa z Putinem i armii gotowej do wojny
Tegoroczne obrady parlamentu w Chinach to konsolidacja władzy prezydenta Xi Jinpinga, zapowiedź głębszego partnerstwa z Rosją i większych wydatków na armię. Co roku na wiosnę w Pekinie zbiera się...Cud kameruńskiej Drogi Krzyżowej
Największe cuda dzieją się zwykle po cichu. Schowane przed uwielbiającym jazgot i rumor światem. W małych miasteczkach. W kątach zapomnianych izdebek. W kolorycie codzienności zwykłych ludzi. Choćby...