Karakałpakstan. Zapiski
Nazwa trochę jak z bajki dla dzieci albo z ludowej baśni. Jednak istnieje naprawdę. Jest autonomiczną republiką wchodzącą w skład Uzbekistanu. Mieszkańcy mają własny język oparty na tureckim i poczucie etnicznej odrębności. Turyści, którzy przylatują do największego pod względem ludności państwa postsowieckiej Azji, wolą udać się do legendarnych – i pięknych – Samarkandy, Buchary czy Chiwy. Do stolicy Karakałpacji (to polska nazwa) – Nukus – mało kto zagląda, choć mają przecież międzynarodowe lotnisko. Gdy na nim lądujemy, jedyną maszyną, którą widać, jest wojskowy helikopter. Godzina jest ta sama co w Uzbekistanie, a to oznacza, że mamy trzy godziny do przodu w porównaniu z Polską. Wita nas żołnierz z karabinem maszynowym przewieszonym przez ramię. Jego koledzy pilnują lotniska. W samolocie Uzbekistan Airways uczę się nazwy krainy, w której spędzę najbliższy czas: to proste – pierwsza część jest taka jak francuskie helikoptery, a druga jak Pakistan tylko bez literki „i”...
Ichni parlament nazywa się Jokargy Kenes, a tutejszy marszałek Amanbaj Orenbajew jak wszyscy przedstawiciele władzy w Uzbekistanie chwali prezydenta tego kraju Szawkata Mirzijojewa. Alfabet mają tu nasz, a wiele słów brzmi identycznie albo bardzo podobnie do polskich. Wynotowuję: pochta to poczta, ale są też: mebel, market, klinika, doktor, prokuratura, bank, salon, radar – pisane tak jak po polsku – oraz stomatologiya, avto, kanali –podobne i zrozumiałe. Rodak nieznający
Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
- Możliwość odsłuchiwania artykułów gdziekolwiek jesteś [NOWOŚĆ]
- Dostęp do wszystkich treści bieżących wydań "Nowego Państwa"
- Dostęp do archiwum "Nowego Państwa"
- Dostęp do felietonów on-line
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@swsmedia.pl
W tym numerze
-
Według metafizyki klasycznej społeczeństwo nie jest prostym agregatem tworzących je jednostek, lecz ma pewną realność ukonstytuowaną dzięki realnie istniejącym relacjom międzyludzkim w łonie...
Kto wpuścił Czyngis-chana do Europy?
„Ta wojna zakończyła się dokładnie tam, gdzie się zaczęła. Na podwórku Hunów. [...] Ale na tym nie koniec. [...] To, co zrobili dzisiaj politycy w Waszyngtonie i Paryżu, podobni do ołowianych...Erdogan przegrał wybory. Początek końca?
Dominujący w tureckiej polityce od dwóch dekad obóz polityczny przegrywa wybory. Co prawda tylko lokalne, ale już podnoszą się głosy, że to schyłek rządów AKP i Recepa Tayyipa Erdogana. Czy są...Nawrócenie i męczeństwo Mabel Tolkien
Zarówno życie Mabel Tolkien, jak i jej syna, J. R. R. Tolkiena, przepełnione było nadzieją, jaśniejącą wśród ciemności cierpień. Mabel Tolkien, wbrew wszystkim przeciwnościom życiowym, w heroiczny...Pekin chce partnerstwa z Putinem i armii gotowej do wojny
Tegoroczne obrady parlamentu w Chinach to konsolidacja władzy prezydenta Xi Jinpinga, zapowiedź głębszego partnerstwa z Rosją i większych wydatków na armię. Co roku na wiosnę w Pekinie zbiera się...Cud kameruńskiej Drogi Krzyżowej
Największe cuda dzieją się zwykle po cichu. Schowane przed uwielbiającym jazgot i rumor światem. W małych miasteczkach. W kątach zapomnianych izdebek. W kolorycie codzienności zwykłych ludzi. Choćby...