Czasy pięknych śmierci
„O Boże mój powołujesz mnie, niech się stanie wola Twoja! Rzucam się w twe objęcia, obdarz mnie łaskawie dobrą śmiercią” (ostatnia modlitwa księcia de Condé).
Śmierć jest rzeczą zbyt poważną, by brać ją za błahostkę, piksel w grze wideo albo jedną z liczb z portalu informacyjnego. To rzeczywistość, której nie można spychać na margines świadomości, w imię poprawienia sobie samopoczucia albo „nieprzestraszenia się”. Owszem, śmierć to rzecz bardzo konkretna, namacalna, bliska, w pewnym sensie też straszna, ale jednocześnie gdy rozważy się ją, wzorem Jacques-Bénigne’a Bossueta, w ciszy i głębi ducha, odsłoni ona swoje piękne – nadprzyrodzenie – oblicze.
Trzęsienie ziemi: ośmiu zabitych, setki rannych”. „Zginęło dwudziestu żołnierzy i czterech cywilów”. „Trzysta nowych zakażeń, jedenaście przypadków śmiertelnych”. Jesteśmy dziś nieustannie bombardowani liczbami. Podsuwa się je nam cały czas w różnych wykresach, statystykach, zestawieniach. Możemy je sobie do woli analizować, śledzić czy po prostu przewijać palcem na ekranie. Dzięki temu jesteśmy nieprzerwanie „na bieżąco”, a nasza żywa – by nie powiedzieć – kompulsywna ciekawość tego, co się dzieje na świecie, jest stale zaspokajana. W międzyczasie jednak zupełnie zapominamy o tym, że każda z tych liczb, które codziennie wyświetlają nam się w dziesiątkach, setkach tysięcy, oznacza coś, przed czym należałoby co najmniej zatrzymać się i skłonić. Jest to nie tylko niekwestionowany ból i cierpienie
Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
- Możliwość odsłuchiwania artykułów gdziekolwiek jesteś [NOWOŚĆ]
- Dostęp do wszystkich treści bieżących wydań "Nowego Państwa"
- Dostęp do archiwum "Nowego Państwa"
- Dostęp do felietonów on-line
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@swsmedia.pl
W tym numerze
-
Według metafizyki klasycznej społeczeństwo nie jest prostym agregatem tworzących je jednostek, lecz ma pewną realność ukonstytuowaną dzięki realnie istniejącym relacjom międzyludzkim w łonie...
Kto wpuścił Czyngis-chana do Europy?
„Ta wojna zakończyła się dokładnie tam, gdzie się zaczęła. Na podwórku Hunów. [...] Ale na tym nie koniec. [...] To, co zrobili dzisiaj politycy w Waszyngtonie i Paryżu, podobni do ołowianych...Erdogan przegrał wybory. Początek końca?
Dominujący w tureckiej polityce od dwóch dekad obóz polityczny przegrywa wybory. Co prawda tylko lokalne, ale już podnoszą się głosy, że to schyłek rządów AKP i Recepa Tayyipa Erdogana. Czy są...Nawrócenie i męczeństwo Mabel Tolkien
Zarówno życie Mabel Tolkien, jak i jej syna, J. R. R. Tolkiena, przepełnione było nadzieją, jaśniejącą wśród ciemności cierpień. Mabel Tolkien, wbrew wszystkim przeciwnościom życiowym, w heroiczny...Pekin chce partnerstwa z Putinem i armii gotowej do wojny
Tegoroczne obrady parlamentu w Chinach to konsolidacja władzy prezydenta Xi Jinpinga, zapowiedź głębszego partnerstwa z Rosją i większych wydatków na armię. Co roku na wiosnę w Pekinie zbiera się...Cud kameruńskiej Drogi Krzyżowej
Największe cuda dzieją się zwykle po cichu. Schowane przed uwielbiającym jazgot i rumor światem. W małych miasteczkach. W kątach zapomnianych izdebek. W kolorycie codzienności zwykłych ludzi. Choćby...