Tak minął miesiąc w Azji

Co działo się w minionym miesiącu na kontynencie azjatyckim i wokół niego? Poniżej prezentujemy omówienie wydarzeń, które niekoniecznie trafiają na pierwsze strony gazet, lecz są ważne.

Korea Północna

Północnokoreański dyktator Kim Dzong Un ogłosił, że znalazł sposób na przeciwdziałanie niskiemu przyrostowi naturalnemu. Wskaźnik urodzeń w Korei Płn. spadł do 1,8. Aby temu zapobiec, według Kima przyszłe matki mają realizować „główne rewolucyjne zadanie”, czyli... być komunistkami.

„Jeśli matka nie zostanie komunistką, nie będzie w stanie wychować swoich synów i córki na komunistów i przemienić członków rodziny w rewolucjonistów” – stwierdził w niedawnym przemówieniu do tysięcy północnokoreańskich kobiet podczas Krajowego Spotkania Matek w Pjongjangu. Dodał też, że zadaniem matek-komunistek jest „wychowanie dzieci tak, aby wytrwale kontynuowały naszą rewolucję, eliminowanie nasilających się ostatnio praktyk niesocjalistycznych, promowanie harmonii w rodzinie i jedności społecznej, ustanawianie zdrowego sposobu życia kulturalnego i moralnego, aby nad naszym społeczeństwem zwyciężyły komunistyczne wartości”.

W latach 70. i 80. Korea Płn. wdrożyła politykę kontroli urodzeń, która zdaniem ekspertów jest jedną z przyczyną obecnego starzenia się społeczeństwa. Głównym powodem małej liczby urodzeń jest jednak głód i wynikające z niego niedożywienie, które dotykają Koreę Płn. od lat 90. do dziś. Regularne niedobory żywności przez ostatnie 30 lat