Przypadek Osi Oporu, czyli Iran wcale nie jest władcą marionetek

Cztery dekady cierpliwej polityki sprawiły, że obłożony sankcjami i częściowo izolowany Iran zdołał zbudować na Bliskim Wschodzie liczący się blok polityczno-militarny. To tzw. Oś Oporu, luźna sieć wspieranych przez Teheran organizacji zbrojnych, politycznych i terrorystycznych, w części quasi-państwowych, która odgrywa ważną rolę w strategii Iranu przeciwstawiania się Zachodowi, arabskim wrogom i przede wszystkim Izraelowi.
Polityka zagraniczna Iranu przez prawie pięć dekad od rewolucji w 1979 roku ma kilka kluczowych celów. Iran chce usunąć Stany Zjednoczone z Bliskiego Wschodu i zastąpić je w roli gwaranta regionalnego bezpieczeństwa. Stąd ataki szyickich milicji i formacji w Iraku i Syrii na amerykańskie bazy w tych krajach. Iran chce wziąć górę nad tradycyjnym rywalem o dominację na Bliskim Wschodzie, sunnicką Arabią Saudyjską. Proxy war w Jemenie czy intrygi w Bahrajnie. Wreszcie, Iran chce zniszczyć Izrael, stąd wsparcie dla sunnickich Palestyńczyków, ale nade wszystko Hezbollahu. Od 1979 roku, kiedy to rewolucja powołała do życia Islamską Republikę Iranu, Teheran dąży do eksportu swojej marki teokracji, jednocześnie łącząc z ideologią cele geopolityczne. Dlatego próbuje przedstawić swoją walkę z Zachodem i nienawiść do Izraela jako panislamską, unikając podkreślania różnic między dwoma głównymi nurtami w religii muzułmańskiej. Największym chyba wyzwaniem dla takiej strategii była sytuacja w sąsiednim Iraku, gdzie po upadku Saddama Husajna doszło do



Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
- Możliwość odsłuchiwania artykułów gdziekolwiek jesteś [NOWOŚĆ]
- Dostęp do wszystkich treści bieżących wydań "Nowego Państwa"
- Dostęp do archiwum "Nowego Państwa"
- Dostęp do felietonów on-line
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]
W tym numerze
-
Mimo że idee transhumanizmu wyrastają ze szlachetnych pobudek udoskonalenia istoty ludzkiej, to głosiciele tego nurtu wydają się w swoich postulatach posuwać do twierdzeń, że celem człowieka powinno...
Biskup-wojownik Jon Arason i ostatni bój islandzkich katolików
Prawie całe swe biskupie życie spędził u boku konkubiny, z którą związał się zaraz po święceniach kapłańskich. Spłodził z nią co najmniej dziewięcioro dzieci. W wolnych chwilach pisał wiersze i ...Wojna Północna. Rosja zetrze się z NATO nad Bałtykiem
„I my też świetnie wiemy, że dziś Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze państwa bałtyckie, a później może i czas na mój kraj, na Polskę!” prezydent Lech Kaczyński, 12 sierpnia 2008 roku W każdej z trzech...Walka o uznanie jako motor rewolucji
Święty Tomasz na pytanie, czy drugi człowiek rzeczywiście jest człowiekiem, odpowiedziałby: no ba! Niech ta pełna prostoty i mądrości odpowiedź będzie przewodnikiem na krętych ścieżkach filozofii...Ślązacy na preriach Teksasu
Któż nie słyszał o Teksasie, gdzie kowboje z naładowanymi rewolwerami i lśniącymi ostrogami u butów hartowali ducha wśród niekończących się prerii, w zmaganiu z dziką przyrodą i wojowniczymi...Grenlandia, piękna panna na wydaniu
Gdyby odwrócić słynne stwierdzenie byłego szefa polskiej dyplomacji, to Grenlandia jest panną na wydaniu nie dość że piękną (można rzec zielonooką), to w dodatku z ogromnym posagiem. Czyż można się...