Postmodernistyczny przepis na społeczeństwo
Według metafizyki klasycznej społeczeństwo nie jest prostym agregatem tworzących je jednostek, lecz ma pewną realność ukonstytuowaną dzięki realnie istniejącym relacjom międzyludzkim w łonie społeczeństwa. Krótko mówiąc, społeczeństwo jest czymś rzeczywistym, bo ludzi coś łączy. Czy jednak współcześnie ludzi cokolwiek łączy, gdy ludność krajów zachodnich składa się z „nomadycznych monad”, odosobnionych wędrowców przez życie? Na pewno nie łączy ich ani chrześcijaństwo, ani marksizm, a w coraz mniejszym stopniu idee Oświecenia. Owym spoiwem, które „zestrzela myśli w jedno ognisko”, wydaje się być polegający na czystej negacji postmodernizm.
Wszystkie stwierdzenia orzekające coś w sposób mocny i jednoznaczny o rzeczywistości należy odrzucić pod groźbą totalitaryzmu. Nie powinno się w nic wierzyć poza jednym: że nie można w nic wierzyć. Dzięki temu uda się stworzyć społeczeństwo złączone nihilizmem; społeczeństwo zestrojone w jedno za pomocą nicości. Czy takie społeczeństwo może przetrwać?
Postmodernizm jako sceptycyzm
Rozwój koncepcji filozoficznych czy ideologii zdaje się podlegać pewnym niezmiennym prawom. Jakkolwiek filozofuje zawsze jednostka, to, jak powiadał o. Jacek Woroniecki, filozofem par excellence jest społeczeństwo, w łonie którego filozof tworzy swe dzieła. Ojciec Woroniecki był oczywiście daleki od jakiegoś determinizmu. Nie należy sobie wyobrażać, że społeczeństwo dyktuje myślicielom książki niczym anioł z nieba kolejne sury Koranu.
Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
- Możliwość odsłuchiwania artykułów gdziekolwiek jesteś [NOWOŚĆ]
- Dostęp do wszystkich treści bieżących wydań "Nowego Państwa"
- Dostęp do archiwum "Nowego Państwa"
- Dostęp do felietonów on-line
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]
W tym numerze
-
Oprócz nieśmiertelności, którą można nazwać metafizyczną i która wynika z nieśmiertelności istoty człowieka, czyli z jego duszy, można też wyróżnić inne jej rodzaje, dzięki którym człowiek, kończąc...
„Ubrany w szkarłatny ornat ran swoich” Historia św. Andrzeja Boboli, Duszochwata ze Strachociny
„Męczeństwo błogosławionego Boboli: oczy wyłupione, ręce odarte z ciała aż do kości, nos i wargi ucięte, wieniec ze zmoczonych witek, które się kurczą, język wydarty, ofiara leży na gnoju, ciało...Rozczochrane myśli spisane w leniwym cieniu peruwiańskiej wiosny
Nawet najbardziej drobiazgowo przygotowany plan wyjazdu musi mieć pewien margines. Nie tyle błędu, ile wolności na nowe. Na to, co nieprzygotowane. Czego nie da się po prostu przewidzieć. A już na...Człowiek w obliczu katastrofy
Katastrofy naturalne są dla człowieka, jako świadka tych wydarzeń, sprawdzianem jego człowieczeństwa, a na polu społecznym są sprawdzianem jego integracji i woli działania na rzecz dobra wspólnego...Upiory znad Jeziora Kortowskiego
Historia Kortowa jest przykładem tego, do czego prowadzi antychrześcijańska, totalitarna ideologia. Do czego prowadzi nienawiść, żądza zemsty. Człowiek bez Boga, wartości staje się zwierzęciem,...Nadzieja wśród ruin – Mosul siedem lat po wojnie
Odbudowa Mosulu postępuje. Odtworzono niezbędną infrastrukturę, trwa również odbudowa starego miasta. Przed wojną musiało być wyjątkowo piękne, o czym świadczą resztki zdobień drzwi i fasad, które...