Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Taiwan matters. Nowe władze są tego świadome

Dodano: 06/06/2024 - Numer 214 (06/2024)
FOT. RITCHIE B. TONGO/PAP/EPA
FOT. RITCHIE B. TONGO/PAP/EPA

Nowy prezydent Tajwanu będzie kontynuował politykę swojej poprzedniczki i wzmacniał sojusz z USA oraz budował silną armię. Suwerenność jako wartość i podkreślanie roli Tajwanu dla wolnego świata – to ważne akcenty nowej administracji, a Chiny, współpraca Pekinu z Moskwą i polityczne podziały w kraju – to jej główne wyzwania.

Przez ostatnie osiem lat na Tajwanie rządziła Tsai Ing-wen z Demokratycznej Partii Postępu (DPP), ugrupowania często określanego jako proniepodległościowe, a w rzeczywistości uważającej, że wyspa jest już niepodległym państwem i że ten status quo trzeba utrzymać. Tsai rozumiała, że deklaracje o niepodległości nie tylko wywołują złość Pekinu, lecz także niezadowolenie Waszyngtonu, bo mogą doprowadzić do wojny. Dlatego właśnie zawsze podkreślała, że celem jej rządów jest utrzymanie status quo. To stanowisko z zadowoleniem przyjmowano w USA zarówno po stronie demokratów, jak i republikanów.

Sojusz z USA i zbrojenie się

Kilka dni po wygranych wyborach w 2016 roku prezydent, jeszcze elekt, Donald Trump rozmawiał przez telefon z Tsai. Była to pierwsza rozmowa telefoniczna amerykańsko-tajwańska na tak wysokim szczeblu od 1979 roku. To za nią Trumpa spotkała krytyka nie tylko ze strony Pekinu, lecz także niektórych polityków i komentatorów w USA. Amerykański prezydent bronił się, pytając, dlaczego ma nie prowadzić dialogu z państwem, które za miliardy kupuje uzbrojenie od jego kraju. Ekipa Trumpa już wtedy po prostu wiedziała, że

     
11%
pozostało do przeczytania: 89%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze