„Dziurawy płot” na granicy z Białorusią a nielegalna migracja z Zachodu

Prawie niezauważona, bo zagłuszona innymi „gorącymi” tematami, rozwija się nowa kampania PO wymierzona w Zjednoczoną Prawicę. Polega na przeciwstawianiu Tarczy Wschód, czyli projektu ufortyfikowania granicy RP z Białorusią, zaporze postawionej tam przez poprzedni rząd. Poza zwyczajowym atakiem na „zły PiS” kampania ta ma służyć Platformie do obarczenia go odpowiedzialnością za nielegalną migrację – zarówno tę wpychaną nam przez białoruskie służby, jak i tę nadchodzącą – zza Odry.

Plansza przedzielona na pół. Po lewej stronie zdjęcie portretowe ministra spraw wewnętrznych i administracji i koordynatora służb specjalnych Tomasza Siemoniaka. Minister jest uśmiechnięty i wyluzowany. Ma śnieżnobiałą koszulę rozpiętą pod szyją. Stoi na tle polskiej flagi. Po prawej stronie planszy jego poprzednik z rządu Zjednoczonej Prawicy, Mariusz Kamiński. Ma zaciśnięte usta, jest spięty i zafrasowany. Zdjęcie jest czarno-białe. Nad podobizną Siemoniaka widnieje napis: „Buduje »Tarczę Wschód«, broniącą polskiej granicy”. Zaś nad ponurym zdjęciem Kamińskiego czytamy: „Zbudował dziurawy, nieefektywny płot”. Czysta kalkulacja polityczna i hipokryzja

To opis jednej z infografik, która stanowi część rozpoczętej niedawno przez KO, kolejnej odsłony kampanii anty-PiS. Uruchomiono ją wraz z szumnym ogłoszeniem projektu Tarczy Wschód pod koniec maja. Zakłada on budowę fizycznych barier, umocnień terenu i bunkrów wzdłuż granicy z Białorusią i obwodem królewieckim. Szacowany koszt