Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Ku nowym "czasom pogardy"

Dodano: 24/04/2009 - 38/2009 NGP
Poprzednie miesięczniki
Sancta simplicitas Właściwie nie warto rozwodzić się nad przypadkami indywidualnymi, choć ich liczba wskazuje, że to nie wybryki, lecz tendencja, do tego wspierana i sankcjonowana autorytetami. Alina Żemojdzin, wykorzystując ludzki tłuszcz do artystycznego działania, mającego w założeniu uderzyć w „McŚwiat”  (termin Benjamina Barbera), dziwi się dziś, że jest za to piętnowana, że pojawiają się interpretacje i oceny, których ona zupełnie się nie spodziewała, a więc… uważa je za tendencyjne nadużycie. Cóż, jest młoda – wolno jej nie rozumieć, że wyszydzając dzisiejszy kult indywidualnego piękna za wszelką cenę, obnażając obłudę i merkantylizm wielkich korporacji farmaceutycznych, a jednocześnie stosując przy tym chwyty z innego kąta tego samego podwórka (reifikacja człowieka, odrzucenie sacrum, eschatologii, uprzedzeń, wynikających z tradycji i historii), znajduje się już w pułapce, w którą wpadło wielu przed nią (i jeszcze wielu wpadnie!): idzie wytyczoną dla takich jak ona ścieżką, którą Jan Paweł II nazwał „cywilizacją śmierci”. To, czego do tej pory broniono, co chroniono – życie, zasady, humanitaryzm, empatia – owa „cywilizacja” zamieniła w zabobon. Świętość – to wymysł słabych, prawdziwym sacrum jest rozum, a wolność nie jest żadnym „do”, tylko zagwarantowaną możliwością wszelkiej samorealizacji. Artystka in spe (nihilistyczna praca to jej dyplom w gdańskiej ASP) nie wstydzi się, że nie rozumie, w jakie obszary wkroczyła. Ona miała wszak dobre intencje
     
10%
pozostało do przeczytania: 90%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze