Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

SMOLEŃSK - MIEJSCE PRZEKLĘTE

Dodano: 31/08/2010 - Numer 8 (54)/2010
Legendy wspominają też chętnie o uroczyskach cieszących się złą sławą, przyciągających zbrodniarzy i psychopatów. Mają swoją czarną legendę place i domy. Tylko w potocznym porzekadle najbezpieczniej jest w leju po bombie. Historia lubi się powtarzać i ma swoje ulubione miejsca bitew, katastrof, rzezi. Czy za region, w którym historyczna magia występuje w szczególnej koncentracji, tworząc nierozerwalny, krwawy węzeł losów polskich i rosyjskich, należy uznać Smoleńsk? Początki owego bogatego miasta cerkwi i monastyrów nie zapowiadały dramatu. W 1404 r. gród zdobyty przez Witolda wchodził przez 110 lat w skład Wielkiego Księstwa Litewskiego, a udział pułków smoleńskich w bitwie pod Grunwaldem uważano nieraz za przykład „słowiańskiej solidarności”. Niestety, okres symbiozy nie trwał długo. Mało kto wie, że „Stańczyk”, słynny obraz Jana Matejki namalowany w 1862 r. i obdarzony twarzą artysty, nosi pełny tytuł „Stańczyk w czasie balu na dworze królowej Barbary Zápolyi, wobec straconego Smoleńska”. Miasto, które w 1502 r. dzielnie obroniło się przed Moskwą, 12 lat później musiało skapitulować z powodu braku odsieczy... Jakże osobliwe i ponure to proroctwo: jest rok 1514, zadumany błazen nie uczestniczy w wesołym balu trwającym na Wawelu, tylko rozmyśla nad losem Polski, który wieszczy kometa widoczna za oknem. Może przeczuwa, że za rok królowa nie będzie żyła, a za wschodnią granicą królestwa peryferyjny gród - Moskwa, do niedawana wierny lennik Wielkiej Ordy, rozpocznie swoją
     
29%
pozostało do przeczytania: 71%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze