Klimatyczna ruletka

Globalne ocieplenie klimatu to zjawisko, które w prasie ma wyjątkowo długi żywot. Jest przywoływane bez względu na to, czy jest ciepło, czy zimno, czy gdzieś nastąpi huragan lub susza. Jest odpowiedzialne niemal za każde zjawisko zachodzące w pogodzie. Nie wiemy, czy istotnie zachodzi, a jeśli tak, to czy nie jest naturalną cechą klimatu. W istocie nie chodzi jednak o to, czy klimat się zmienia, lecz o to, że zdaniem tzw. ekologów za omawiane zmiany z pewnością odpowiedzialny jest człowiek, a ściślej rzecz ujmując: zachodnia cywilizacja o proweniencji europejskiej. Na zmiany klimatyczne ma ponoć wpływ  produkcja przemysłowa oraz komunikacja tych krajów, które związane są z tzw. kulturą zachodnią, chodzi tu szczególnie o Stany Zjednoczone. Założenia teorii są proste: wysoko rozwinięte kraje zużywają paliwa kopalne dla energetyki, przemysłu i komunikacji, produkując tzw. „gazy cieplarniane” – tlenki azotu, dwutlenek węgla i metan. Działają one jak szklany dach w cieplarni, uniemożliwiając ucieczkę ciepła w kosmos, w efekcie średnia temperatura naszej planety ulega stałemu podwyższeniu – tu podaje się rozmaite dane od 0,5 stopnia Celsjusza do niemal 1,5 stopnia przez ostatnie 100 lat. W rzeczywistości „efektowi cieplarnianemu” zawdzięczamy życie na ziemi. Gdyby nie to zjawisko, odkryte przez Jeana Babtiste Josepha Fouriera w 1824 r., temperatura na naszej planecie wynosiłaby średnio –18 stopni. Twórcy tych rewelacji odwołują się następnie do komputerowych modeli procesów