Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

PIOSENKI Z KABARETU „ANIOŁKI WOLSKIEGO”

Dodano: 25/08/2006 - 6/2006 NGP
Poprzednie miesięczniki
RODOWÓD RODOWÓD czyli PIEŚŃ KUNDLA Mama była wzorem rasy ojciec świetnym był championem, a ja nie mam takiej klasy tylko merdam wciąż ogonem Brak mi dawnych przodków zalet choć powinny być we krwi i nie brzęczą mi medale, częściej zęby dzwonią mi Rodowód, rodowód, wspaniała cnot lista, gdyś po medalistach toś sam medalista. Choć często się czujęsz bezradny jak szczenię; czy to ewolucja, czy tylko skundlenie? Już na obcych nie napadnę czasem tylko warczę z cicha A gdy ktoś po nocy kradnie ważna moja własna micha. Walczyć nie ma już potrzeby raz od święta mam dać głos ugryźć mogę tylko wtedy gdy mi ktoś chce zabrać kość Rodowód rodowód wspaniała cnot lista, gdyś po medalistach toś sam medalista łańcucha już nie ma, każdemu dam łapę, za całe obejście mam jedna kanapę... Gdzie podziała się brawura z powstań zrywów i podziemi, na ramionach sztuczna skóra, wszyscy jakby przetrąceni... Kto odwagę dziś potrafi, znaleźć i, co gorsza, gdzie Wśród kanciarzy, w gangach, w mafii, w polityce? Raczej nie... Rodowód, rodowód, a bilans ponury, czy to jest wpływ karmy czy obcej tresury. Lecz może szczeniaki dorosną do roli, gdy my już wymrzemy zrodzeni w niewoli. RODZINA NOEGO Gdy w koło tyle jest nowego, gdzie nie dasz kroku wpadasz w błoto, cofnijmy w czasy się Noego, co mawiał: „Po mnie choćby potop” Jego rodzina jak gdzie indziej, żyła kłótniami rozdzierana Jafet Semowi mówił: Żydzie a obaj nie znosili Chama. Cham o swym ojcu twierdził: pijak, na
     
52%
pozostało do przeczytania: 48%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze