Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Pobratymcy

Dodano: 03/04/2014 - Numer 3 (97)/2014
Słyszałem z ust współczesnych Ukraińców, że ich odrębność od Rosji wynika właśnie z tradycji demokratycznych, w których niemałą rolę odegrały wieki trwania w ramach Rzeczypospolitej. Wiadomo, że trwałe stereotypy są czynnikiem obciążającym w stosunkach między narodami. Nasz wizerunek Ukraińca-rezuna wyniesiony z rodzinnych wspomnień o rzezi wołyńskiej czy lektur w rodzaju „Łun w Bieszczadach” utrudnia porozumienie i zrozumienie tego, co dzieje się na współczesnej Ukrainie, sprawiając, że zbyt często rozmaici poczciwcy przemawiają językiem kremlowskiej propagandy. Tymczasem nasze relacje z pobratymcami ze Wschodu bywały zróżnicowane i niejednoznaczne. Zresztą, do niedawna nie było jednej Ukrainy, a co najmniej trzy – Ruś Czerwona od XIV wieku wchodziła w skład Korony i NIGDY, aż do 1939 r., nie była częścią Rosji. Ukraina Zadnieprzańska odpadła w wyniku powstania Chmielnickiego, a pozostała część dostała się pod berło moskiewskie dopiero na mocy II i III rozbioru. Żadna z historii nie była bez win Wedle historii alternatywnych można wyobrazić sobie jakąś intensywną polonizację tych terenów, w realu spolonizowała się (szybko) warstwa magnacka (np. ojciec księcia Jaremy był jeszcze prawosławny). Na dole proces zachodził w przeciwnym kierunku. Mazowieccy chłopi, którymi zasiedlano ziemie spustoszone przez Tatarów, błyskawicznie roztapiali się w żywiole rusińskim, czemu sprzyjała Cerkiew i prawosławna szkoła. Unia brzeska bowiem – dokonana
     
19%
pozostało do przeczytania: 81%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze