Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

DLACZEGO TRZEBA KOCHAĆ HENRYKA SIENKIEWICZA?

Dodano: 13/09/2011 - Numer 8 (66)/2011
Jestem staroświecki, więc wolę ideologię krzepienia serc niż ich dołowania. Cóż bowiem proponuje pan Wituś swoim rodakom, jakie prawdy odkrywa, śląc przekorne miny z dalekiej Argentyny i ironię zamiast patosu, w czasie kiedy ważą się losy całej nacji? Kiedy chłopcy z sienkiewiczowskimi pseudonimami idą jak kamienie przez Boga ciskane na szaniec, kiedy trzeba strzelać diamentami zamiast kul...? – Filozofię tchórza, szamocącego się w pułapce własnej orientacji. „Synczyznę” w miejsce ojczyzny. Tryumf „synczyzny” obserwujemy dziś coraz częściej na ulicach zachodnich metropolii. Wspaniały skutek odwrotu od wartości, oderwania się od korzeni. A co jest takiego w Panu Henryku, że mogąc zabrać tylko jedną walizkę na bezludną wyspę, wziąłbym Jego. I jeszcze, jakby pozwolili, Biblię i „Pana Tadeusza” Mickiewicza, i „Lalkę” Prusa, i „Wesele” Wyspiańskiego. i „Kwiaty Polskie” Tuwima, no i chyba jeszcze „Karierę Nikodema Dyzmy” Dołęgi Mostowicza. Może nie wszystkie wymienione utwory, parafrazując antagonistę pana Henryka, to „pierwszorzędne dzieła literatury drugorzędnej”, ale nie ma wątpliwości – napisano je o nas i dla nas. Szczególnie warto sięgać do nich w chwilach przygnębienia. Podczas narodowych nocy, które nadchodzą cyklicznie (choć czasami przykryte bogatą iluminacją), Sienkiewicz, ten nieduży człowieczek – Matejko literatury – podarował nam, nieważne czy w zgodzie, czy nie z prawdą historyczną, Polskę wielką. Polskę w najcięższych nawet terminach niezałamującą rąk. W kraju
     
30%
pozostało do przeczytania: 70%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze