Powołany
Żył 77 lat, 7 miesięcy i 7 dni. 11 września 1926 roku zmarł w opinii świętości. Jeden z towarzyszących mu przy śmierci współbraci stwierdził, że ten zakonnik w opinii świętości przeżył całe życie… Wywyższony, szanowany i czczony, jaśniejący cnotą, sam jednak pamiętał o. Paweł ustawicznie słowa Ewangelii: »Gdy uczynicie wszystko, co wam rozkazano, mówcie: słudzy nieużyteczni jesteśmy, cośmy byli winni uczynić, uczyniliśmy«”. Fragment homilii, którą nad grobem przyjaciela wygłosił ks. arcybiskup Teodorowicz, najlepiej ukazuje istotę duchowości zmartwychwstańczej, której wzorem był ks. Paweł Smolikowski. W powołanie nie wątpił nigdy Pisząc życiorys przed ślubami wieczystymi, ks. Skolimowski wyznał, że od dziecka pragnął zostać zakonnikiem: „W całym marzeniu o moim powołaniu nigdy nie stawało mi na myśli zostanie biskupem lub piastowanie jakiej godności kościelnej, owszem, to wszystko wykluczałem. Ideał, do jakiegom się przywiązał, był zakonnik, będący przed zupełnym posłuszeństwem, w zupełnym ubóstwie, w ciągłej pracy misjonarskiej, bo w tym tylko widziałem dla siebie wielkość prawdziwą”. I tak już jako bardzo młody człowiek był wierny nauce Chrystusa o cnocie pokory. Paweł Klemens Smolikowski urodził się w Twerze. Jego ojcec Seweryn za udział w powstaniu listopadowym został wypędzony z ojczyzny. Był utalentowanym inżynierem, więc w końcu znalazł pracę przy budowie kolei żelaznej. Paweł urodzony 4 lutego 1849 roku został ochrzczony
Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
- Możliwość odsłuchiwania artykułów gdziekolwiek jesteś [NOWOŚĆ]
- Dostęp do wszystkich treści bieżących wydań "Nowego Państwa"
- Dostęp do archiwum "Nowego Państwa"
- Dostęp do felietonów on-line
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]
W tym numerze
-
Oprócz nieśmiertelności, którą można nazwać metafizyczną i która wynika z nieśmiertelności istoty człowieka, czyli z jego duszy, można też wyróżnić inne jej rodzaje, dzięki którym człowiek, kończąc...
„Ubrany w szkarłatny ornat ran swoich” Historia św. Andrzeja Boboli, Duszochwata ze Strachociny
„Męczeństwo błogosławionego Boboli: oczy wyłupione, ręce odarte z ciała aż do kości, nos i wargi ucięte, wieniec ze zmoczonych witek, które się kurczą, język wydarty, ofiara leży na gnoju, ciało...Rozczochrane myśli spisane w leniwym cieniu peruwiańskiej wiosny
Nawet najbardziej drobiazgowo przygotowany plan wyjazdu musi mieć pewien margines. Nie tyle błędu, ile wolności na nowe. Na to, co nieprzygotowane. Czego nie da się po prostu przewidzieć. A już na...Człowiek w obliczu katastrofy
Katastrofy naturalne są dla człowieka, jako świadka tych wydarzeń, sprawdzianem jego człowieczeństwa, a na polu społecznym są sprawdzianem jego integracji i woli działania na rzecz dobra wspólnego...Upiory znad Jeziora Kortowskiego
Historia Kortowa jest przykładem tego, do czego prowadzi antychrześcijańska, totalitarna ideologia. Do czego prowadzi nienawiść, żądza zemsty. Człowiek bez Boga, wartości staje się zwierzęciem,...Nadzieja wśród ruin – Mosul siedem lat po wojnie
Odbudowa Mosulu postępuje. Odtworzono niezbędną infrastrukturę, trwa również odbudowa starego miasta. Przed wojną musiało być wyjątkowo piękne, o czym świadczą resztki zdobień drzwi i fasad, które...