Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Solidarnościowi uchodźcy we Francji

Dodano: 21/07/2010 - Numer 7 (53)/2010
Przewrotna akcja Kiszczaka Mniejsza część z tej stricte solidarnościowej „Solidarności” została zaskoczona przez stan wojenny, wprowadzony 13 grudnia 1981 r., poza granicami kraju. Trudno obliczyć ich liczbę: byli jednymi ze stu kilkudziesięciu tysięcy Polaków, którzy nie wrócili do kraju po 13 grudnia. W jednej chwili stracili możliwość powrotu do ojczyzny. Niektórzy stracili kontakt z najbliższymi. Oczywiście nie wszyscy chcieli wrócić, ale dla niektórych zakaz wstępu do własnego domu był bardzo bolesny. Doskonale zjawisko to oddaje przykład Seweryna Blumsztajna, który w dramatycznych okolicznościach próbował „przemycić się” do Polski. Miał ważny paszport i nie wystąpił we Francji o azyl – nie było więc formalnych podstaw uniemożliwiających mu wstęp do kraju. W związku z tym na początku 1985 r. kupił bilet do Warszawy i wszedł do samolotu. Zgodnie z planem wylądował na lotnisku Okęcie. Nie był to jednak początek, ale koniec jego pobytu: na lotnisku został zatrzymany, zabroniono mu opuścić budynek, unieważniono paszport i kazano zawrócić. Decyzja ta wywołała pełną oburzenia reakcję nawet na szczeblu Quai d’Orsay. Większość działaczy „Solidarności” znalazła się we Francji w inny, zadziwiający sposób. Jak wiadomo, po wojskowym zamachu stanu gen. Jaruzelskiego komuniści aresztowali kilka tysięcy najaktywniejszych członków związku. Już w styczniu 1982 r. prawdopodobnie bliski współpracownik Jaruzelskiego, gen. Czesław Kiszczak, kierujący Ministerstwem Spraw
     
12%
pozostało do przeczytania: 88%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze