Kult przemocy przynosi krwawy plon w rosyjskich szkołach

26 września, poniedziałek. Iżewsk, stolica republiki Udmurcja. Do szkoły nr 88, w centrum miasta, wchodzi młody mężczyzna ubrany w czarną koszulkę ze swastyką. Pierwszy ochroniarz dostaje śmiertelną kulę przy samym wejściu. Chwilę później ginie drugi ochroniarz. Wtedy napastnik otwiera ogień do uczniów i nauczycieli. Zabija 15 osób, w tym 11 dzieci. Rani 22 dzieci i dwoje dorosłych. Następnie popełnia samobójstwo.

Zabójcą z Iżewska okazał się były absolwent szkoły, 34-letni Artiom Kazancew. Leczył się psychiatrycznie. Tragedia w Iżewsku to już kolejny w Rosji krwawy atak, którego ofiarami są dzieci i ich opiekunowie.

Kwiecień 2022 roku. Wieś Wieszkajma w obwodzie uljanowskim. Do miejscowego przedszkola wdziera się mężczyzna uzbrojony w myśliwską strzelbę. Zabija dwoje dzieci i przedszkolankę, po czym popełnia samobójstwo. Okazuje się, że był chory psychicznie.

13 grudnia 2021 roku. Sierpuchow w obwodzie moskiewskim. Prawosławne gimnazjum na terenie Monastyru Władycznego. Rano, gdy uczniowie i nauczyciele gromadzą się na poranną modlitwę przed rozpoczęciem lekcji, przed wejściem do szkoły eksploduje ładunek wybuchowy domowej roboty. Rannych zostaje 12 osób, napastnikowi urywa nogę. To 18-letni Władisław Strużenkow, który dopiero co ukończył wspomniane gimnazjum.

Wrzesień 2021 roku. Sześć osób ginie, zaś 47 zostaje rannych w strzelaninie w budynku uniwersytetu w Permie.

21 maja 2021 roku w mieście