Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Straty (nie)dopuszczalne

Dodano: 28/04/2023 - Numer 202 (05/2023)

Truizmem jest stwierdzenie, że pierwszą i najtragiczniejszą ofiarą wszystkich wojen są dzieci. Zapominają o nich kroniki, a jeśli przypominają, to przy okazji bestialstw w rodzaju przywiązywania małoletnich zakładników do machin oblężniczych podczas obrony Głogowa czy też desperackich walk obrońców Lwowa czy Grodna.

Dla wojskowych zaś przeważnie są to straty dopuszczalne. Czasami jednak zdarza się, że same dzieci potrafią zgotować dzieciom koszmarny los. Oto w roku 1212 kilka lat po fiasku czwartej wyprawy krzyżowej, która zamiast zająć się odbiciem Ziemi Świętej, skończyła się zajęciem i złupieniem Konstantynopola, coraz wyraźniej widać było, że Europa przegrywa z Azją. I można było liczyć jedynie na cud. I zdarzył się para-cud, oto przed władcą Francji Filipem Augustem pojawił się dwunastoletni pastuszek Stefan z Clovies, twierdząc, że dostał list od Chrystusa nakazujący mu zorganizowanie krucjaty do Jerozolimy. Król nie potraktował chłopca poważnie i kazał mu wracać do domu, lecz ten nie posłuchał. Mając charyzmę na miarę Grety Thunberg, zaczął wygłaszać kazania wzywające do krucjaty „niewinnych serc”. Wedle jego zapowiedzi, morze miało się rozstąpić jak przed Mojżeszem, a w Ziemi Świętej muzułmanie na sam ich widok nawrócić się na chrześcijaństwo! Uwierzono mu i w czerwcu 1212 roku tysiące młodych ludzi stawiło się w miejscowości Vendome – legenda mówi o pół milionie, bardziej realne szacunki wspominają o 30 tys. W tym samym czasie podobną

     
44%
pozostało do przeczytania: 56%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze