Czasy pięknych śmierci
„O Boże mój powołujesz mnie, niech się stanie wola Twoja! Rzucam się w twe objęcia, obdarz mnie łaskawie dobrą śmiercią” (ostatnia modlitwa księcia de Condé).
Śmierć jest rzeczą zbyt poważną, by brać ją za błahostkę, piksel w grze wideo albo jedną z liczb z portalu informacyjnego. To rzeczywistość, której nie można spychać na margines świadomości, w imię poprawienia sobie samopoczucia albo „nieprzestraszenia się”. Owszem, śmierć to rzecz bardzo konkretna, namacalna, bliska, w pewnym sensie też straszna, ale jednocześnie gdy rozważy się ją, wzorem Jacques-Bénigne’a Bossueta, w ciszy i głębi ducha, odsłoni ona swoje piękne – nadprzyrodzenie – oblicze.
Trzęsienie ziemi: ośmiu zabitych, setki rannych”. „Zginęło dwudziestu żołnierzy i czterech cywilów”. „Trzysta nowych zakażeń, jedenaście przypadków śmiertelnych”. Jesteśmy dziś nieustannie bombardowani liczbami. Podsuwa się je nam cały czas w różnych wykresach, statystykach, zestawieniach. Możemy je sobie do woli analizować, śledzić czy po prostu przewijać palcem na ekranie. Dzięki temu jesteśmy nieprzerwanie „na bieżąco”, a nasza żywa – by nie powiedzieć – kompulsywna ciekawość tego, co się dzieje na świecie, jest stale zaspokajana. W międzyczasie jednak zupełnie zapominamy o tym, że każda z tych liczb, które codziennie wyświetlają nam się w dziesiątkach, setkach tysięcy, oznacza coś, przed czym należałoby co najmniej zatrzymać się i skłonić. Jest to nie tylko niekwestionowany ból i cierpienie
Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
- Możliwość odsłuchiwania artykułów gdziekolwiek jesteś [NOWOŚĆ]
- Dostęp do wszystkich treści bieżących wydań "Nowego Państwa"
- Dostęp do archiwum "Nowego Państwa"
- Dostęp do felietonów on-line
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]
W tym numerze
-
Oprócz nieśmiertelności, którą można nazwać metafizyczną i która wynika z nieśmiertelności istoty człowieka, czyli z jego duszy, można też wyróżnić inne jej rodzaje, dzięki którym człowiek, kończąc...
„Ubrany w szkarłatny ornat ran swoich” Historia św. Andrzeja Boboli, Duszochwata ze Strachociny
„Męczeństwo błogosławionego Boboli: oczy wyłupione, ręce odarte z ciała aż do kości, nos i wargi ucięte, wieniec ze zmoczonych witek, które się kurczą, język wydarty, ofiara leży na gnoju, ciało...Rozczochrane myśli spisane w leniwym cieniu peruwiańskiej wiosny
Nawet najbardziej drobiazgowo przygotowany plan wyjazdu musi mieć pewien margines. Nie tyle błędu, ile wolności na nowe. Na to, co nieprzygotowane. Czego nie da się po prostu przewidzieć. A już na...Człowiek w obliczu katastrofy
Katastrofy naturalne są dla człowieka, jako świadka tych wydarzeń, sprawdzianem jego człowieczeństwa, a na polu społecznym są sprawdzianem jego integracji i woli działania na rzecz dobra wspólnego...Upiory znad Jeziora Kortowskiego
Historia Kortowa jest przykładem tego, do czego prowadzi antychrześcijańska, totalitarna ideologia. Do czego prowadzi nienawiść, żądza zemsty. Człowiek bez Boga, wartości staje się zwierzęciem,...Nadzieja wśród ruin – Mosul siedem lat po wojnie
Odbudowa Mosulu postępuje. Odtworzono niezbędną infrastrukturę, trwa również odbudowa starego miasta. Przed wojną musiało być wyjątkowo piękne, o czym świadczą resztki zdobień drzwi i fasad, które...