Oferma w krainie szulerów
W polityce nie ma miejsce na sympatię, są w niej jedynie interesy. Przywódca może być równym gościem, a zagraniczna opinia publiczna być sercem za naszą (akurat przegraną) sprawą, ale wielcy tego świata nawet nie spróbują nam pomoc. Na nic wielowiekowe tradycje, osobiste kontakty, wspólni królowie i wspólne królowe. Znamy historię: Francja porzuciła nas w potrzebie, a Anglia nie postawiła się Stalinowi tylko dlatego, że przystąpiła do wojny w obronie Polski. Owszem, przystąpiła – bardziej markując niż rzeczywiście się angażując, ale głównie dlatego, że wcześniej sama popchnęła Becka na pozycje nieprzejednane tylko po to, żeby skierować Hitlera na Wschód, nie na Zachód, i zyskać na czasie.
I nie trzeba się dziwić jej postawie – dbała przecież o swoje interesy, odwrotnie niż minister Beck z rozdętym ego żyjący w świecie iluzji. Bezinteresowna pomoc zdarza się jedynie w powiastkach dla dorastających panien, w życiu liczy się chłodna kalkulacja. Dlatego można dogadać się z zimnym inteligentnym sukinsynem, jeśli przekona się go, że zrobi dobry interes. Stąd nie wierzę w zapewniania o dobrych intencjach partnerów tylko dlatego, że krajem rządzi ten, kto powinien! Dlaczego inni mają nas bronić, gdy nie bronimy się sami? Zwrot w polityce zagranicznej dokonany po przejęciu władzy w 2007 roku przez Donalda Tuska można oczywiście tłumaczyć działaniami na złość PiS-owi, ale emocje nie powinny zasłaniać głębszych motywów. Czy ówczesny reset stosunków z Rosją
Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
- Możliwość odsłuchiwania artykułów gdziekolwiek jesteś [NOWOŚĆ]
- Dostęp do wszystkich treści bieżących wydań "Nowego Państwa"
- Dostęp do archiwum "Nowego Państwa"
- Dostęp do felietonów on-line
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]
W tym numerze
-
Oprócz nieśmiertelności, którą można nazwać metafizyczną i która wynika z nieśmiertelności istoty człowieka, czyli z jego duszy, można też wyróżnić inne jej rodzaje, dzięki którym człowiek, kończąc...
„Ubrany w szkarłatny ornat ran swoich” Historia św. Andrzeja Boboli, Duszochwata ze Strachociny
„Męczeństwo błogosławionego Boboli: oczy wyłupione, ręce odarte z ciała aż do kości, nos i wargi ucięte, wieniec ze zmoczonych witek, które się kurczą, język wydarty, ofiara leży na gnoju, ciało...Rozczochrane myśli spisane w leniwym cieniu peruwiańskiej wiosny
Nawet najbardziej drobiazgowo przygotowany plan wyjazdu musi mieć pewien margines. Nie tyle błędu, ile wolności na nowe. Na to, co nieprzygotowane. Czego nie da się po prostu przewidzieć. A już na...Człowiek w obliczu katastrofy
Katastrofy naturalne są dla człowieka, jako świadka tych wydarzeń, sprawdzianem jego człowieczeństwa, a na polu społecznym są sprawdzianem jego integracji i woli działania na rzecz dobra wspólnego...Upiory znad Jeziora Kortowskiego
Historia Kortowa jest przykładem tego, do czego prowadzi antychrześcijańska, totalitarna ideologia. Do czego prowadzi nienawiść, żądza zemsty. Człowiek bez Boga, wartości staje się zwierzęciem,...Nadzieja wśród ruin – Mosul siedem lat po wojnie
Odbudowa Mosulu postępuje. Odtworzono niezbędną infrastrukturę, trwa również odbudowa starego miasta. Przed wojną musiało być wyjątkowo piękne, o czym świadczą resztki zdobień drzwi i fasad, które...