Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Obrona konieczna!

Dodano: 08/07/2024 - Numer 215 (07-08/2024)

Zastanawiam się, co robi przeciętny młody człowiek – nieistotne czy z Krakowskiego Przedmieścia, czy z barcelońskiej La Rambli – kiedy pytają go o stosunek do obrony ojczyzny. Ucieka? A może stwierdza, że nie rozumie pytania? Bo co to w ogóle jest ojczyzna, miejsce, w którym przypadkiem się urodził? Chwilowo przebywa? Jaka różnica jest między Nowym Jorkiem a Nowym Sączem? Liczba mieszkańców? Internet, podobnie jak buda z hamburgerami, jest przecież wszędzie.

– A jeśli przypadkiem zaatakowałby cię wróg? – pytamy niezrażeni. – To bym uciekł. –  Gdzie? –  Jak najdalej. –  A jakby ten wróg  dotarł za tobą i najdalej? –   To bym płakał i się poddał. Zresztą nawet wroga da się polubić. –   Na pewno? A jeśli zedrze z ciebie katanę, wygoni z chaty, zabierze iPhone’a, ukradnie smartwatcha, wyrwie dziewczynę i ubierze w burkę, a tobie w najlepszym razie da do ręki motykę i wypędzi w pole? – To niemożliwe!

Młodemu człowiekowi trudno sobie wyobrazić, jak krucha jest otaczająca go rzeczywistość, jak niepewne życie ludzkie, jak wąska granica dzieli człowieczeństwo od barbarzyństwa i że niewiele trzeba, aby zniknął baśniowy świat, w którym żyje. Byłem w Phnom Penh w Kambodży i wyobrażałem sobie ten dzień, kiedy całemu cywilizowanemu dwumilionowemu miastu kazano spakować manatki  i ruszać na ryżowe pola śmierci. Ci, którzy nie mieli ochoty tego zrobić,  zginęli na miejscu. Ale kto zdawał sobie sprawę  w 1917 roku, czym będzie zwycięstwo bolszewików w Rosji, kto

     
37%
pozostało do przeczytania: 63%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze