Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Ropa, handel i żywność. Po co Putin jeździł do Arabii Saudyjskiej

Dodano: 07/11/2019 - Numer 11 (163)/2019
Biorąc pod uwagę perspektywy handlowe, Waszyngton na razie nie ma się co obawiać wzrostu wpływów Rosji w regionie Zatoki Perskiej. Jednak widać wyraźnie, że kraje arabskie coraz aktywniej zdywersyfikują swoje kontakty. Moskwa już korzysta z tego we własnym interesie – zarówno ekonomicznie, jak i politycznie – pisze Marianna Bielenkaja w analizie Moskiewskiego Centrum Carnegie, opublikowanej na stronie internetowej think tanku 16 października 2019 roku. Pierwsza od 12 lat wizyta prezydenta Rosji Władimira Putina w Arabii Saudyjskiej odbyła się na tle kolejnego zaostrzenia sytuacji w Zatoce Perskiej. Rijad i Teheran znalazły się faktycznie na krawędzi wojny, każdego dnia zaostrza się sytuacja na linii Iran–USA. Waszyngton po wyjściu z Syrii skupia uwagę na Zatoce Perskiej. Z ekonomicznego punktu widzenia Rosja nie może wystąpić jako konkurent dla USA w tym regionie, ale podwyższona aktywność Moskwy w strefie amerykańskich interesów wywołuje podejrzenia w Waszyngtonie. W ciągu ostatniego roku po zabójstwie saudyjskiego dziennikarza Dżamala Chaszodżdżiego, będącego też autorem tekstów w „The Washington Post”, prezydent Donald Trump nieraz musiał bronić konieczności utrzymania ścisłej współpracy między Waszyngtonem a Rijadem i przed kongresmenami, i przed zwykłymi Amerykanami. Wśród jego głównych argumentów jest obawa przed aktywizacją związków rosyjsko-saudyjskich, w tym m.in. współpracy wojskowo-technicznej. „Jeśli nie będziemy sprzedawać uzbrojenia
     
12%
pozostało do przeczytania: 88%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze