Jabłka i jabłonie
Fascynacje historiami rodów stare są jak same dynastie. I nie dotyczy to tylko rodzin panujących. Są przecież dynastie biznesmenów, artystów, sportowców. Wystarczy spojrzeć na rodziny Straussów, Kossaków czy liczne familie aktorów – Minellich, Douglasów, Damięckich czy Sewerynów.
Oczywiście zawsze rodzi się pytanie, czy jest to efektem namaszczenia przez Apollina wybierającego sobie jakiś jeden ród, w którym regularnie rodzą się talenty, czy też wynika to z przynależności do określonego środowiska, gdzie umiejętności bezwiednie zdobywane od dziecka wraz z odpowiednimi znajomościami są już na starcie potężnym handicapem? Zdarza się niestety, że staje się to przekleństwem, zwłaszcza gdy dziecię za wszelką cenę usiłuje dorównać swym rodzicom, a jakoś się nie udaje. Łatwiej jest dziedziczyć pozycję w biznesie, w którym wystarczy tylko nie być utracjuszem, aby spokojnie pomnażać posiadane miliony, czy w polityce, zwłaszcza w monarchii dziedzicznej, gdzie król nie musi stawać do castingu. W sztuce to tak nie działa – urodzenie, owszem, ułatwia start, ale później zwiększa tylko wymagania u krytyków („Jak na córkę Agnieszki Holland, to jej ostatnie dzieło…”).
Przy okazji łatwo zaobserwować znamienną prawidłowość. Pierwszy znany przedstawiciel rodziny – mimo że było mu najtrudniej – przeważnie jest najlepszy. Jest typem wojownika, który musi wywalczyć swoje miejsce w świecie. Pouczająca może tu być historia Medyceuszy. Ich potęgę zbudował Kosma
Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
- Możliwość odsłuchiwania artykułów gdziekolwiek jesteś [NOWOŚĆ]
- Dostęp do wszystkich treści bieżących wydań "Nowego Państwa"
- Dostęp do archiwum "Nowego Państwa"
- Dostęp do felietonów on-line
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]
W tym numerze
-
To millenium było w Europie inne niż przed tysiącleciem. Dziesięć wieków temu apokaliptyczne nastroje doprowadziły do niezwykłego wrzenia, które przyniosło niepokój królestwom i herezje Kościołowi. W...
Karol Zbyszewski od przodu
Karol Zbyszewski jako historyk interesował się szczególnie XVIII wiekiem, chciał zrozumieć tamte elity, które doprowadziły do upadku potężnego państwa polskiego w środku Europy. Po uzyskaniu...„Dziś Ukraina, jutro Azja” Zbójecki sojusz Kima z Putinem
Zwrot Rosji ku Korei Północnej nie wynika tylko z chęci uzyskania pomocy w wojnie z Ukrainą czy z chęci budowy koalicji państw zdeterminowanych wspólnie walczyć z Zachodem. To również naturalne...Non omnis moriar. O różnych rodzajach nieśmiertelności życia ludzkiego
Oprócz nieśmiertelności, którą można nazwać metafizyczną i która wynika z nieśmiertelności istoty człowieka, czyli z jego duszy, można też wyróżnić inne jej rodzaje, dzięki którym człowiek, kończąc...„Ubrany w szkarłatny ornat ran swoich” Historia św. Andrzeja Boboli, Duszochwata ze Strachociny
„Męczeństwo błogosławionego Boboli: oczy wyłupione, ręce odarte z ciała aż do kości, nos i wargi ucięte, wieniec ze zmoczonych witek, które się kurczą, język wydarty, ofiara leży na gnoju, ciało...Rozczochrane myśli spisane w leniwym cieniu peruwiańskiej wiosny
Nawet najbardziej drobiazgowo przygotowany plan wyjazdu musi mieć pewien margines. Nie tyle błędu, ile wolności na nowe. Na to, co nieprzygotowane. Czego nie da się po prostu przewidzieć. A już na...