Rosyjskie „wrzutki” i manipulacje po katastrofie smoleńskiej
Pijany generał Błasik, presja „najważniejszego pasażera”, zrzucanie całkowitej odpowiedzialności za katastrofę na pilotów, słowa ze stenogramów, które nie padły, „profesjonalni” kontrolerzy – lista rosyjskich kłamstw po katastrofie smoleńskiej jest długa. I choć komisja Jerzego Millera z niektórymi polemizowała w raporcie końcowym, to jednak również przyczyniła się do utrwalenia narracji MAK i Tatiany Anodiny. Wracające po latach zdjęcia Ewy Kopacz z moskiewskiego prosektorium – ramię w ramię z uśmiechniętym technikiem tuż obok worka ze zwłokami – przypomniały dobitnie o podtrzymywanej wbrew podstawowym faktom wersji rosyjskiej.
Jeszcze ciała ofiar największej katastrofy lotniczej w dziejach powojennej Polski nie ostygły i nie zidentyfikowano wszystkich pasażerów Tu-154 M, a Międzynarodowy Komitet Lotniczy już wiedział. W pierwszych komunikatach, jeszcze przed wydobyciem czarnych skrzynek i analizą tego, co działo się w wieży kontroli lotów, to Polacy zostali obarczeni odpowiedzialnością. Cytaty takie jak „błąd pilotów” i „zbyt niskie zejście w fatalnych warunkach” przewijały się od 10 kwietnia 2010 roku aż po każdą konferencję z udziałem Tatiany Anodiny i prokuratury na usługach Kremla. Czas pokazał, że były to najłagodniejsze oskarżenia – im bardziej podnosiła się temperatura sporu o zatrzymanie wszystkich kluczowych dowodów w rękach Rosjan, tym gospodarze śledztwa mocniej atakowali.
Zbezczeszczenie pamięci gen. Błasika
Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
- Możliwość odsłuchiwania artykułów gdziekolwiek jesteś [NOWOŚĆ]
- Dostęp do wszystkich treści bieżących wydań "Nowego Państwa"
- Dostęp do archiwum "Nowego Państwa"
- Dostęp do felietonów on-line
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]
W tym numerze
-
To millenium było w Europie inne niż przed tysiącleciem. Dziesięć wieków temu apokaliptyczne nastroje doprowadziły do niezwykłego wrzenia, które przyniosło niepokój królestwom i herezje Kościołowi. W...
Karol Zbyszewski od przodu
Karol Zbyszewski jako historyk interesował się szczególnie XVIII wiekiem, chciał zrozumieć tamte elity, które doprowadziły do upadku potężnego państwa polskiego w środku Europy. Po uzyskaniu...„Dziś Ukraina, jutro Azja” Zbójecki sojusz Kima z Putinem
Zwrot Rosji ku Korei Północnej nie wynika tylko z chęci uzyskania pomocy w wojnie z Ukrainą czy z chęci budowy koalicji państw zdeterminowanych wspólnie walczyć z Zachodem. To również naturalne...Non omnis moriar. O różnych rodzajach nieśmiertelności życia ludzkiego
Oprócz nieśmiertelności, którą można nazwać metafizyczną i która wynika z nieśmiertelności istoty człowieka, czyli z jego duszy, można też wyróżnić inne jej rodzaje, dzięki którym człowiek, kończąc...„Ubrany w szkarłatny ornat ran swoich” Historia św. Andrzeja Boboli, Duszochwata ze Strachociny
„Męczeństwo błogosławionego Boboli: oczy wyłupione, ręce odarte z ciała aż do kości, nos i wargi ucięte, wieniec ze zmoczonych witek, które się kurczą, język wydarty, ofiara leży na gnoju, ciało...Rozczochrane myśli spisane w leniwym cieniu peruwiańskiej wiosny
Nawet najbardziej drobiazgowo przygotowany plan wyjazdu musi mieć pewien margines. Nie tyle błędu, ile wolności na nowe. Na to, co nieprzygotowane. Czego nie da się po prostu przewidzieć. A już na...