Zapiski z domu wariatów
Chociaż wyznanie Donald Tuska „Polskość to nienormalność” zrobiło wrażenie na Polakach, absolutnie nie powinno nikogo dziwić. Dawny młody liberał, patriota, sympatyk Kościoła, już dawno zapisał się (a może został zapisany) do świata, w którym znaczenie słowa normalność straciło pierwotny sens.
W sytuacji gdy normalnością jest związek faceta z facetem czy baby z babą, kiedy uznaje się prymitywne bohomazy czy nieudolne figurki z Trzeciego Świata za twory lepsze od arcydzieł Leonarda czy Fidiasza, nic już nie powinno dziwić. Jak może normalnością być polskość, jeśli współczesnym ideałem jest europejskość, światowość czy ekologiczność... Co prawda w regule są dopuszczalne wyjątki i nie słyszałem, żeby Tusk, czy ktokolwiek z jego ferajny, mówił, że niemieckość czy żydowskość to nienormalność. Problem w tym, że Niemcom, Rosjanom, Chińczykom wolno być sobą, a Polakom nie. I nie jest to pomysł nowy. Polskość zaczęła zawadzać od początku XVIII wieku, gdy u naszych granic wyrosły opresyjne despotie, dla których ostoja wolności stanowiła przeszkodę dla każdego modernistycznego planu – czy był to rosyjski panslawizm, komunizm, nazizm Trzeciej Rzeczy czy zjednoczona Europa wedle modelu karolińskiego. Ową przeszkodę, czy jak lubił mówić Stalin – przepierzenie, usiłowano łamać zbrojnie ze wszystkich kierunków, z których najbardziej obiecujący był ten opierający się na wewnętrznej destrukcji. Umiłowanie wolności, niechęć do przemocy, duch republikanizmu zemściły
Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
- Możliwość odsłuchiwania artykułów gdziekolwiek jesteś [NOWOŚĆ]
- Dostęp do wszystkich treści bieżących wydań "Nowego Państwa"
- Dostęp do archiwum "Nowego Państwa"
- Dostęp do felietonów on-line
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]
W tym numerze
-
Oprócz nieśmiertelności, którą można nazwać metafizyczną i która wynika z nieśmiertelności istoty człowieka, czyli z jego duszy, można też wyróżnić inne jej rodzaje, dzięki którym człowiek, kończąc...
„Ubrany w szkarłatny ornat ran swoich” Historia św. Andrzeja Boboli, Duszochwata ze Strachociny
„Męczeństwo błogosławionego Boboli: oczy wyłupione, ręce odarte z ciała aż do kości, nos i wargi ucięte, wieniec ze zmoczonych witek, które się kurczą, język wydarty, ofiara leży na gnoju, ciało...Rozczochrane myśli spisane w leniwym cieniu peruwiańskiej wiosny
Nawet najbardziej drobiazgowo przygotowany plan wyjazdu musi mieć pewien margines. Nie tyle błędu, ile wolności na nowe. Na to, co nieprzygotowane. Czego nie da się po prostu przewidzieć. A już na...Człowiek w obliczu katastrofy
Katastrofy naturalne są dla człowieka, jako świadka tych wydarzeń, sprawdzianem jego człowieczeństwa, a na polu społecznym są sprawdzianem jego integracji i woli działania na rzecz dobra wspólnego...Upiory znad Jeziora Kortowskiego
Historia Kortowa jest przykładem tego, do czego prowadzi antychrześcijańska, totalitarna ideologia. Do czego prowadzi nienawiść, żądza zemsty. Człowiek bez Boga, wartości staje się zwierzęciem,...Nadzieja wśród ruin – Mosul siedem lat po wojnie
Odbudowa Mosulu postępuje. Odtworzono niezbędną infrastrukturę, trwa również odbudowa starego miasta. Przed wojną musiało być wyjątkowo piękne, o czym świadczą resztki zdobień drzwi i fasad, które...