Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Linia Wisły

Dodano: 04/10/2023 - Numer 206 (10/2023)

Określenie „strusia polityka”, czyli w momencie zagrożenia chowanie głowy w piasek, najmniej trafne jest wobec strusi. Spośród zwierząt stosuje ją tylko człowiek. Pozostałe – uciekają albo walczą. I to mimo dysproporcji sił. Na afrykańskiej sawannie widziałem na własne oczy antylopę, która uciekła przed szybszym od niej gepardem. Była zwinna i stosowała błyskawiczne zwody, aż drapieżnik się zmęczył. A w moim ogródku całkiem niedawno jeż wygrał z rottweilerem. Schwytany w paszczę potężnego potwora, naprężył swoje kolce, i jak myślicie, kogo trzeba było ratować? Skunks nie wygra walki z wilkiem, ale jego smród jak najbardziej. W świecie ludzi praktyka taka nazywa się odstraszaniem. Agresor jeśli nie jest idiotą, prowadzi bilans zysków i strat. Bywa, że się cofnie. Natomiast strategia nastawiona na ustępstwa prowadzi prostą droga do kapitulacji.

W historii nie brak przykładów, że pewne koncepcje wykluczano z góry, uważając je za zbyt straszne. Tak było z przedwrześniową Polską nieposiadającą żadnego wariantu na wypadek wojny na dwa fronty. Podobnie rozumował zapewne rząd Tuska, starający się ugłaskiwać potencjalnego napastnika poprzez demonstrowanie własnej słabości. To, że Putin to imperialny ludobójca, który przy pierwszej okazji spróbuje zbrojnie odbudować ZSRS i podporządkować sobie bliską zagranicę, było jasne dla każdego sąsiada, ale zbyt straszne, aby przygotowywać się do takiej agresji serio. Rozbroić się, zlikwidować jednostki wojenne i w

     
45%
pozostało do przeczytania: 55%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze