Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Czy w Październiku 1956 roku uratowali nas Chińczycy?

Dodano: 24/03/2006 - 8/2006 NGP
Poprzednie miesięczniki
Tuż przed VIII Plenum PZPR 19 października 1956 r. ruszyły na Warszawę stacjonujące w Polsce jednostki Północnej Grupy Wojsk Armii Radzieckiej. Z Pomorza szły przez okolice Wrześni i Włocławka, z Dolnego Śląska – z rejonu Żagania i Bolesławca, przez Łęczycę i Łask w stronę Łodzi. Do Zatoki Gdańskiej wpłynęły w tym czasie okręty wojenne sowieckiej floty. Na granicach NRD, Czechosłowacji i Białoruskiej SSR ogłoszono stan podwyższonej gotowości bojowej wojsk. Polska znalazła się w okrążeniu. Po wydarzeniach Poznańskiego Czerwca, po fermencie, który ogarnął kraj wczesną jesienią, po kryzysie władz PZPR i rehabilitacji byłego sekretarza generalnego PPR Władysława Gomułki Rosjanie byli poważnie zaniepokojeni możliwością utraty wpływów w Polsce. Nie zamierzali do tego dopuścić. Czy byli zdecydowani na zbrojną interwencję, czy prowadzili tylko wojnę psychologiczną, wywierając nacisk na władze PRL i wymuszając, groźbą krwawego rozwiązania, ich uległość i lojalność? Oddziały Armii Radzieckiej stanęły w rejonie Łodzi i Włocławka, Łowicza i Sochaczewa; jeden z nich dotarł, podobno przez pomyłkę, aż na przedmieścia stolicy. Jak wiadomo, w dniu odbywania się plenum – 19 października 1956 r. o godzinie 7 rano – przyleciała do Warszawy delegacja sowiecka z Nikitą Chruszczowem na czele, Mołotowem, Kaganowiczem i Mikojanem w towarzystwie marszałka Koniewa, dowódcy Układu Warszawskiego, i kilkunastu generałów. Władze polskie próbowały wizytę przełożyć choćby o dzień lub dwa, ale Rosjanie
     
20%
pozostało do przeczytania: 80%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze