Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Trzech harcerzy z Laskowic

Dodano: 24/02/2009 - 36/2009 NGP
Poprzednie miesięczniki
Od lewej: Tadeusz Jawny, Adam Hrechorowski, Bolesław Telip, Władysław Poźniak, Edward Rzepski Broń znaleźli pod dębem Harcerstwo w rejonach Oławy organizował pan Niesłuchowski – przypomina sobie Bolesław Telip. – Bardzo porządny człowiek. Były pogadanki na tematy patriotyczne. Było fajnie. Ale reżim sowiecki zaostrzał się. Jeśli chciało się dalej prowadzić drużynę według tradycyjnych wartości harcerskich, trzeba było zejść do podziemia. Na przełomie 1949 i 1950 roku Franciszek Sumisławski z Marianem Kalicińskim, Wacławem Stramskim, Zbigniewem Kapiciakiem, Janem Selwą oraz Fryderykiem Surowcem założyli podziemny Związek Harcerstwa Polskiego. Opiekunem duchowym chłopców był ks. dr Wilhelm Dorożyński, proboszcz Laskowic Oławskich. – Zaczęło się od kilku tajemniczych zbiórek, niedopowiedzeń – wspomina Telip. – Przysięgę w marcu 1951 r. odebrał od niego, Sławika i Trznadla Sumisławski. To on był pierwszym komendantem „Jednostki Sokołów”. Spotykali się na dyskusjach o sytuacji w kraju, słuchali polskiego programu w BBC i „Głosu Ameryki”. – Słuchanie to był rytuał – mówi Telip. – Mówili nam: „Polacy, trzymajcie się! Już niedługo generał Anders, na białym koniu…”. To nas podtrzymywało na duchu. „Sokoły” chciały być gotowe na wypadek konfliktu sowiecko-amerykańskiego. Planowały zawiązać oddział partyzancki. Zbierały broń, którą znajdowały w rowach, lasach, w ruinach poniemieckich domów i barakach. Cały stos leżał na przykład pod dębem, przy ulicy Oławskiej.
     
10%
pozostało do przeczytania: 90%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze