Ostatni żołnierz Kościuszki
O przyjaciołach Moskalach i kolegach Niemcach – Oj, tak… – tradycje wojskowe rodziny Różańskich z Kalisza mają korzenie na Zakaukaziu. To ojciec Zygmunta, Antoni Różański, urodzony w 1887 r., odbył na początku XX w. służbę w carskim wojsku. Wywieźli go koleją i statkiem. Daleko, daleko. Na Zakaukaziu był świadkiem cichego porozumienia dwóch okupowanych narodów. Bo miejscowi Gruzini szybko zrozumieli, kto okupant, a kto niewolnik, tak jak oni. Gdy żołnierz stał na nocnej warcie, zakradał się do nich miejscowy Gruzin. Patrzył uważnie: „Rosjanin? Polak?”. Jeśli rozpoznał Polaka, rekrut stał spokojnie dalej. Jeśli to był Rosjanin… takiego kamraci znajdowali rano z nożem w plecach. Antoni Różański nie przypuszczał pewnie, że jego młodszemu synowi przyjdzie kiedyś przymusowo służyć dla niemieckiej armii. Gdy w 1939 r. Kalisz zajęli Niemcy, cztery lata spędził Zygmunt w warsztatach mechanicznych w koszarach. Jako pomocnik ślusarza, naprawiał karabiny maszynowe i działa przeciwpancerne, i wciąż marzył o polskiej szkole. Dopiero gdy Niemcy odeszli, 21-letni mężczyzna zapisał się do drugiej klasy szkoły średniej. „Ucz się, bo ja nie mogłam” – powtarzała przed wojną matka, wychowana w rosyjskim zaborze. Ale on czas dla nauki miał tylko przez dwa tygodnie. Już w marcu 1945 r. wzięli do wojska całą klasę. Dyrektor poszedł do dowództwa wojskowego i upomniał się o chłopców. W odpowiedzi usłyszał: „Jak będzie pokój, pójdą do szkoły. Teraz jest wojna i teraz mają
Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
- Możliwość odsłuchiwania artykułów gdziekolwiek jesteś [NOWOŚĆ]
- Dostęp do wszystkich treści bieżących wydań "Nowego Państwa"
- Dostęp do archiwum "Nowego Państwa"
- Dostęp do felietonów on-line
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]
W tym numerze
-
To millenium było w Europie inne niż przed tysiącleciem. Dziesięć wieków temu apokaliptyczne nastroje doprowadziły do niezwykłego wrzenia, które przyniosło niepokój królestwom i herezje Kościołowi. W...
Karol Zbyszewski od przodu
Karol Zbyszewski jako historyk interesował się szczególnie XVIII wiekiem, chciał zrozumieć tamte elity, które doprowadziły do upadku potężnego państwa polskiego w środku Europy. Po uzyskaniu...„Dziś Ukraina, jutro Azja” Zbójecki sojusz Kima z Putinem
Zwrot Rosji ku Korei Północnej nie wynika tylko z chęci uzyskania pomocy w wojnie z Ukrainą czy z chęci budowy koalicji państw zdeterminowanych wspólnie walczyć z Zachodem. To również naturalne...Non omnis moriar. O różnych rodzajach nieśmiertelności życia ludzkiego
Oprócz nieśmiertelności, którą można nazwać metafizyczną i która wynika z nieśmiertelności istoty człowieka, czyli z jego duszy, można też wyróżnić inne jej rodzaje, dzięki którym człowiek, kończąc...„Ubrany w szkarłatny ornat ran swoich” Historia św. Andrzeja Boboli, Duszochwata ze Strachociny
„Męczeństwo błogosławionego Boboli: oczy wyłupione, ręce odarte z ciała aż do kości, nos i wargi ucięte, wieniec ze zmoczonych witek, które się kurczą, język wydarty, ofiara leży na gnoju, ciało...Rozczochrane myśli spisane w leniwym cieniu peruwiańskiej wiosny
Nawet najbardziej drobiazgowo przygotowany plan wyjazdu musi mieć pewien margines. Nie tyle błędu, ile wolności na nowe. Na to, co nieprzygotowane. Czego nie da się po prostu przewidzieć. A już na...