Wrzesień 2007
W Polsce mamy specyficzne warunki. W naszej sytuacji rola przywódców politycznych jest w tej materii większa. Z drugiej strony obserwujemy działania środowisk skrajnych. Są na ogół przesadne, nietrafne lub zgoła głupie. Warto jednak zastanowić się, czemu te środowiska uzyskały niemal monopol, swoją drogą uprawniony, na sprzeciw wobec narzucania Polakom tej ideologii. Czy nie jest to efektem tego, że prawica rządząca nie tyle porzuciła sprawę, ile całkowicie ją lekceważy? Pozwoliła narzucić sobie wielce pomocny wrogim ideologom model myślenia. Owi przeciwnicy, którzy próbują zideologizować wszystko i dobrze wiedzą, gdzie i od czego zacząć, zawyrokowali jednocześnie, że ideologizowanie czegokolwiek to wstyd i hańba. Rządzący nie tylko pozostają bierni, ale kiedy już muszą, zawstydzeni odżegnują się od jakiejkolwiek ideologii (w czasie bezlitośnie toczonej wojny kulturowej!). Zachodzi zresztą obawa, iż w każdych warunkach zajęci czystą polityką i grami partyjnymi też traktowaliby rzecz jako sprawę czwartorzędną lub próbowaliby problemu nie dostrzegać. W ważnym artykule pt. „Wojna kultur a polityka polska”, w „Rzeczpospolitej”, Bronisław Wildstein (notabene postrzegający zbyt różowo sytuację w USA) zarzucił rządzącym instrumentalne traktowanie kultury dla uzyskania, wątpliwych zresztą, doraźnych korzyści politycznych. Nie wiem, czy ma rację, ale ujmuje kwestię tak, jak należy. Całościowo. To u nas rzadkie. Lewicowo-liberalny idiom (określenie Wildsteina) wygrał w
Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
- Możliwość odsłuchiwania artykułów gdziekolwiek jesteś [NOWOŚĆ]
- Dostęp do wszystkich treści bieżących wydań "Nowego Państwa"
- Dostęp do archiwum "Nowego Państwa"
- Dostęp do felietonów on-line
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]
W tym numerze
-
Oprócz nieśmiertelności, którą można nazwać metafizyczną i która wynika z nieśmiertelności istoty człowieka, czyli z jego duszy, można też wyróżnić inne jej rodzaje, dzięki którym człowiek, kończąc...
„Ubrany w szkarłatny ornat ran swoich” Historia św. Andrzeja Boboli, Duszochwata ze Strachociny
„Męczeństwo błogosławionego Boboli: oczy wyłupione, ręce odarte z ciała aż do kości, nos i wargi ucięte, wieniec ze zmoczonych witek, które się kurczą, język wydarty, ofiara leży na gnoju, ciało...Rozczochrane myśli spisane w leniwym cieniu peruwiańskiej wiosny
Nawet najbardziej drobiazgowo przygotowany plan wyjazdu musi mieć pewien margines. Nie tyle błędu, ile wolności na nowe. Na to, co nieprzygotowane. Czego nie da się po prostu przewidzieć. A już na...Człowiek w obliczu katastrofy
Katastrofy naturalne są dla człowieka, jako świadka tych wydarzeń, sprawdzianem jego człowieczeństwa, a na polu społecznym są sprawdzianem jego integracji i woli działania na rzecz dobra wspólnego...Upiory znad Jeziora Kortowskiego
Historia Kortowa jest przykładem tego, do czego prowadzi antychrześcijańska, totalitarna ideologia. Do czego prowadzi nienawiść, żądza zemsty. Człowiek bez Boga, wartości staje się zwierzęciem,...Nadzieja wśród ruin – Mosul siedem lat po wojnie
Odbudowa Mosulu postępuje. Odtworzono niezbędną infrastrukturę, trwa również odbudowa starego miasta. Przed wojną musiało być wyjątkowo piękne, o czym świadczą resztki zdobień drzwi i fasad, które...