Realizm w rysunku zamknięty

Mir. „Ruiny wspaniałego zamku zbudowanego przez Jerzego Illinicza w końcu XV w. Syn tego schodząc bezpotomnie przekazał posiadłość swoją Ks. Krysztofowi Mikołajowi Radziwiłłowi Sierotce r.1568” W Polsce ogłoszono rok Ordy, ale przemknął bez echa. Owszem, w obchody włączył się Lublin, także Instytut Polski w Mińsku i Konsulat w Brześciu. Wydano kalendarz, była i międzynarodowa impreza. Polski konsul w Brześciu zorganizował 29 października br. ekspozycję, którą poznało wielu wpływowych ludzi dyplomacji i kultury: pracownicy polskiego konsulatu, delegaci władz Brześcia, prezydent Lublina, a także reprezentanci Mongolii. W rzeczywistości nazwisko Ordy w ostatnich latach raz tylko przebiło się przez polskie media: w maju 2002 r., gdy z wrocławskiego Ossolineum ukradziono 106 jego litografii (m.in. grodzieński zamek, w którym odbył się ostatni sejm, i widok Mereczowszczyzny). Jakiś anonimowy znawca i kolekcjoner sztuki z „Gazety Wyborczej” skomentował nawet ten fakt z właściwą tej gazecie troską o naszą kulturę: „Prace Ordy to widoki w konwencji zapóźnionego romantyzmu. Nie rozumiem, po co ktoś kradł te litografie, skoro nie są wiele warte. Mają wartość najwyżej sentymentalną”. Swisłocz. „Kościół ufundowany r. 1666. W miasteczku Hrabia Wincenty Tyszkiewicz założył swoim kosztem r. 1806 sławne Gimnazium” Ten zagadkowy Orda Czas opowiedzieć o Ordzie. Gdy po raz pierwszy u szkolnego kolegi Jurka Hnatyszyna, rodem ze Lwowa, zobaczyłem litografię