Z ziemi polskiej do włoskiej
Miejsce w dziesiątce Obecnie liczbę wszystkich Polaków we Włoszech szacuje się na ok. 100 tys. osób, co pod względem populacji klasyfikuje naszą emigrację na 10. miejscu. Jest ona stosunkowo młoda, ponieważ 65 proc. wszystkich stanowią ludzie w przedziale wiekowym między 19 a 40 rokiem życia. Za największe centrum „polskości” uznawane są Rzym i region Lazio, gdzie liczbę Polaków szacuje się na 25–30 tys. Około 13 tys. naszych rodaków jest w Bolonii i regionie Emilia Romagna. Region Campagna wraz z jej stolicą w Neapolu stał się mieszkaniem dla ok. 10 tys. Polaków. O tysiąc mniej można ich spotkać w Toskanii. Sporym zaskoczeniem może być zaledwie ośmiotysięczna grupa Polaków w Mediolanie, mieście uznawanym za najbardziej rozwojowe w Italii. Najmniejszym skupiskiem polskiej emigracji jest Sardynia, gdzie mieszka i pracuje kilkaset osób z Polski. – W ostatnich latach liczba Polaków zmalała. Jest to dla nas niekorzystne, ponieważ ich miejsce zajęli Rumuni oraz Albańczycy, którzy są dużym problemem. Nie umiemy sobie z nimi poradzić – opowiada Franca, pracownica rzymskiego Muzeum Kapitolińskiego. Zatrudnię pielęgniarkę Dla 57 proc. naszych rodaków w Italii chęć zarobienia większych pieniędzy okazała się wystarczającym powodem emigracji. Naszą największą grupę emigracyjną na Półwyspie Apenińskim stanowi personel służby zdrowia. Jeszcze w 2007 r. braki personalne we włoskich klinikach określano na poziomie 150–200 tys. osób. Polacy zatrudnieni
Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
- Możliwość odsłuchiwania artykułów gdziekolwiek jesteś [NOWOŚĆ]
- Dostęp do wszystkich treści bieżących wydań "Nowego Państwa"
- Dostęp do archiwum "Nowego Państwa"
- Dostęp do felietonów on-line
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]
W tym numerze
-
Oprócz nieśmiertelności, którą można nazwać metafizyczną i która wynika z nieśmiertelności istoty człowieka, czyli z jego duszy, można też wyróżnić inne jej rodzaje, dzięki którym człowiek, kończąc...
„Ubrany w szkarłatny ornat ran swoich” Historia św. Andrzeja Boboli, Duszochwata ze Strachociny
„Męczeństwo błogosławionego Boboli: oczy wyłupione, ręce odarte z ciała aż do kości, nos i wargi ucięte, wieniec ze zmoczonych witek, które się kurczą, język wydarty, ofiara leży na gnoju, ciało...Rozczochrane myśli spisane w leniwym cieniu peruwiańskiej wiosny
Nawet najbardziej drobiazgowo przygotowany plan wyjazdu musi mieć pewien margines. Nie tyle błędu, ile wolności na nowe. Na to, co nieprzygotowane. Czego nie da się po prostu przewidzieć. A już na...Człowiek w obliczu katastrofy
Katastrofy naturalne są dla człowieka, jako świadka tych wydarzeń, sprawdzianem jego człowieczeństwa, a na polu społecznym są sprawdzianem jego integracji i woli działania na rzecz dobra wspólnego...Upiory znad Jeziora Kortowskiego
Historia Kortowa jest przykładem tego, do czego prowadzi antychrześcijańska, totalitarna ideologia. Do czego prowadzi nienawiść, żądza zemsty. Człowiek bez Boga, wartości staje się zwierzęciem,...Nadzieja wśród ruin – Mosul siedem lat po wojnie
Odbudowa Mosulu postępuje. Odtworzono niezbędną infrastrukturę, trwa również odbudowa starego miasta. Przed wojną musiało być wyjątkowo piękne, o czym świadczą resztki zdobień drzwi i fasad, które...