Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Jestem prześladowana, ale wolna

Dodano: 06/11/2015 - Numer 11 (117)/2015
Już dzisiaj mamy w Niemczech zakazane rewiry, czyli miejsca, w które ze strachu przed agresywnymi islamistami boją się zapuszczać nawet policjanci. Im więcej imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki napłynie, tym więcej członków zyska społeczeństwo równoległe, którego istnienie w Niemczech jest przecież faktem – z Sabatiną James, byłą muzułmanką, autorką książek, publicystką, założycielką organizacji Sabatina e.v., rozmawia Olga Doleśniak-Harczuk. Kim jest Sabatina James? Jestem córką muzułmańskich rodziców, która odważyła się uciec przed aranżowanym małżeństwem. Odrzuciłam nauczanie Mahometa, przyjęłam chrześcijaństwo i dziś jestem żarliwą katoliczką. Moje decyzje mają konsekwencje. Wydano na mnie wyrok śmierci. Cofnijmy się do lat 90. Jako 10-letnia dziewczynka przybywa Pani do Austrii z Pakistanu. Nowa szkoła, zupełnie inna kultura, nowi przyjaciele. Kiedy pojawiła się pierwsza myśl, że tradycja muzułmańska jest dla Pani zbyt ciasna? To się stało w momencie, gdy jeden ze szkolnych kolegów podarował mi egzemplarz Pisma Świętego. Słowa, które przeczytałam, zmieniły moje życie. Po raz pierwszy zrozumiałam, czym jest prawdziwa wolność. Wszystko stało się jasne. Jezus głosił miłość i przebaczenie. Mahomet nauczał i praktykował przemoc. Jako 16-latka pojechałam do Pakistanu na urlop z całą rodziną. Tam odmówiłam poślubienia mojego kuzyna. Rodzice zostawili mnie samą w Pakistanie na zasadzie: „jak zmądrzejesz, to wrócisz”.
     
22%
pozostało do przeczytania: 78%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze