Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Dezinformacja á la Kreml

Dodano: 07/03/2017 - Numer 3 (133)/2017
Akcja dezinformacyjna ze strony Kremla jest ponadustrojowa i ponadczasowa. Rosja dezinformacją stoi. Stała i stoi. Stała – bo jeszcze w czasach „białej Rosji” (odwołując się do celnego tytułu książki Jana Kucharzewskiego) carskie służby, czyli ochrana, grały nią wobec zachodnich rządów i opinii publicznej, ale też wobec własnych obywateli, ba, własnych elit rządzących. A stoi – bo zmieniają się nad Wołgą i Newą ustroje, wczorajsi wrogowie są dziś sojusznikami i odwrotnie, „wszystko płynie” (by użyć tytułu książki rosyjskiego pisarza Wasilija Grossmana), ale wielopiętrowa dezinformacja na użytek wewnętrzny i zagraniczny jest „stałym fragmentem” rosyjskiej gry. W gmachu Parlamentu Europejskiego przy Rue Wiertz w Brukseli konferencje prasowe najczęściej odbywają się w sali nazwanej imieniem Anny Politkowskiej, skrytobójczo zamordowanej przeciwniczki Kremla. Wspominam o tym nie tylko dlatego, by oddać hołd dzielnej Rosjance, lecz także po to, by – przy okazji – wrócić do zakrojonej na wielką skalę fali dezinformacji, którą moskiewskie służby przeprowadziły tuż po śmierci tej dziennikarki śledczej. I było to wtedy w dużej mierze „kupowane” przez zachodnią opinię publiczną. Bo że rządy krajów UE i NATO chętnie udawały, iż wierzą różnym kremlowskim narracjom dla świętego spokoju, żeby był „business as usual” wtedy i dziś – to wiemy. Dezinformowano na potęgę, gdy na terytorium obcego państwa zgładzono byłego agenta, który przeszedł na zachodnią stronę mocy (Wielka
     
36%
pozostało do przeczytania: 64%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze