Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Olga Doleśniak-Harczuk

Dodano: 03/07/2018 - Numer 7-8 (149)/2018
W całej debacie o polityce imigracyjnej, jaka już blisko od trzech lat toczy się w Niemczech, nic nie bulwersuje społeczeństwa bardziej niż przypadki zbrodni popełnionych na niemieckiej ziemi przez imigrantów. W Niemczech nie ma obecnie bardziej skutecznego paliwa napędzającego silnik AfD niż zbrodnie dokonywane przez przybyszów z Azji i Bliskiego Wschodu na niemieckich nastolatkach. Każda z tych historii jest jak czerwona kartka dla polityki imigracyjnej Merkel. Jak bowiem gładko wytłumaczyć swoim obywatelom, że fakt popełnienia okrutnej zbrodni przez kogoś, kto przybył do Niemiec na fali imigracyjnej – nie ma z tą falą nic wspólnego? Maria W październiku 2016 roku we Fryburgu doszło do makabrycznej zbrodni. Ofiarą była 19-letnia studentka medycyny, Maria L. Dziewczyna została zgwałcona ze szczególnym okrucieństwem i zamordowana. Maria wracała rowerem do akademika z imprezy studenckiej na kampusie. Napastnik zaczaił się na nią, zrzucił z roweru, zaczął dusić, następnie zaciągnął nad brzeg pobliskiej rzeki. To tam doszło do zbrodni. Sekcja wykazała, że śmierć nastąpiła na skutek utopienia, sprawca zostawił bowiem pobitą i nieprzytomną ofiarę w wodzie, nie mogło być mowy o nieumyślnym spowodowaniu śmierci. Sprawcą okazał się Afgańczyk, który w listopadzie 2015 r., podając się za nastolatka, dotarł do Niemiec i trafił pod opiekę rodziny zastępczej. Sigmar Gabriel, w tamtym czasie minister gospodarki, by ostudzić gniewne nastroje mieszkańców
     
23%
pozostało do przeczytania: 77%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze