Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

„Naród ochrzczony” i wojna cywilizacyjna

Dodano: 02/11/2018 - Numer 11 (152)/2018
Ci, którzy chcą osłabić Polskę, będą uderzać w Kościół. To doprawdy „oczywista oczywistość”. Inna sprawa, że jest to − czy może być − element szerszej wojny cywilizacyjnej. 16 października 2018 roku, w 40. rocznicę wyboru polskiego papieża, na pierwszej stronie „The New York Times” ukazało się duże zdjęcie paru Kanadyjczyków palących marihuanę − tego dnia Kraj Klonowego Liścia, rządzony przez bardzo „postępowego” premiera Justina Trudeau, zalegalizował ten narkotyk. Jednak część polskich gazet pamiętała o rozpoczęciu pontyfikatu Jana Pawła II − „księdza, który zmienił świat”. Nie wszystkie. „Gazeta Wyborcza” miała inne priorytety. Tak, jest konsekwentna: kiedyś z fascynacją pisała o T-shirtach „Nie płakałem po papieżu”. Amerykański „NYT” swoje, polskie (nie mylić z „polskojęzycznymi”) gazety swoje. Cóż, podobno każdy ma to, na co zasłużył. Tyle tytułem wstępu do kilku refleksji o Kościele w Polsce i jego roli. Nie będę pisał o wymiarze religijnym: łaską jest wiara, jest sprawą intymną, indywidualną. Chodzi mi o wymiar społeczny i historyczny polskiego katolicyzmu i Kościoła. Uważam, że jeżeli ktoś jest niewierzący, a jest polskim patriotą − to nigdy nie podniesie ręki na wiarę i na Kościół rzymskokatolicki. Nie uczyni tego właśnie ze względu na świadomość roli, jaką wiara ma w życiu rodaków. Sto lat temu mówił o tym Roman Dmowski − bynajmniej nie bigot, który wszak wiedział, że wrogowie Polski uderzali w Kościół, bo uważali go za narodową twierdzę i opokę
     
35%
pozostało do przeczytania: 65%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze