W Bundestagu chyba nie lubią LGBT
Niby w Niemczech tematy związane ze społecznością LGBT nie należą do gorących wyborczo, a społeczeństwo zdążyło już przyzwyczaić się do aktywności tęczowych środowisk, to okazuje się, że również Niemcy nie do końca opanowali misterną sztukę tolerancji. 19 maja w Bundestagu większość posłów odrzuciła wnioski korzystne dla społeczności LGBT. A trochę ich było.
Pytanie, czy po takim afroncie uczynionym mniejszościom seksualnym Berlin nie skompromitował się w UE jako piewca tolerancji bezgranicznej. Zwłaszcza że ten niepisany mandat na pouczanie innych przybrał już kilka miesięcy temu formę agendy zatwierdzonej przez rząd federalny. I co najistotniejsze – zasięg tej agendy dalece wykracza poza terytorium Niemiec.
Do rzeczy. 19 maja w Bundestagu posłowie liberalnej FDP, Zielonych i Linke, czyli członkowie niemal wszystkich opozycyjnych wobec rządu wielkiej koalicji klubów parlamentarnych, doczekali się debaty nad swoimi wnioskami. Łączył je temat. We wszystkich domagano się konkretnych wyjaśnień od rządu federalnego w sprawach związanych ze społecznością LGBT lub postulowano wdrożenie systemowych rozwiązań korzystnych dla tej grupy. Żaden z wniosków nie przypadł do gustu większości parlamentarnej, więc wszystkie przepadły. Niby nic takiego. A jednak to zastanawiające, zważywszy na determinację, z jaką w Berlinie podchodzi się do egzekwowania praw środowisk LGBT w obrębie UE.
Taka koncepcja
Wystarczy przejrzeć
Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
- Możliwość odsłuchiwania artykułów gdziekolwiek jesteś [NOWOŚĆ]
- Dostęp do wszystkich treści bieżących wydań "Nowego Państwa"
- Dostęp do archiwum "Nowego Państwa"
- Dostęp do felietonów on-line
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]
W tym numerze
-
Oprócz nieśmiertelności, którą można nazwać metafizyczną i która wynika z nieśmiertelności istoty człowieka, czyli z jego duszy, można też wyróżnić inne jej rodzaje, dzięki którym człowiek, kończąc...
„Ubrany w szkarłatny ornat ran swoich” Historia św. Andrzeja Boboli, Duszochwata ze Strachociny
„Męczeństwo błogosławionego Boboli: oczy wyłupione, ręce odarte z ciała aż do kości, nos i wargi ucięte, wieniec ze zmoczonych witek, które się kurczą, język wydarty, ofiara leży na gnoju, ciało...Rozczochrane myśli spisane w leniwym cieniu peruwiańskiej wiosny
Nawet najbardziej drobiazgowo przygotowany plan wyjazdu musi mieć pewien margines. Nie tyle błędu, ile wolności na nowe. Na to, co nieprzygotowane. Czego nie da się po prostu przewidzieć. A już na...Człowiek w obliczu katastrofy
Katastrofy naturalne są dla człowieka, jako świadka tych wydarzeń, sprawdzianem jego człowieczeństwa, a na polu społecznym są sprawdzianem jego integracji i woli działania na rzecz dobra wspólnego...Upiory znad Jeziora Kortowskiego
Historia Kortowa jest przykładem tego, do czego prowadzi antychrześcijańska, totalitarna ideologia. Do czego prowadzi nienawiść, żądza zemsty. Człowiek bez Boga, wartości staje się zwierzęciem,...Nadzieja wśród ruin – Mosul siedem lat po wojnie
Odbudowa Mosulu postępuje. Odtworzono niezbędną infrastrukturę, trwa również odbudowa starego miasta. Przed wojną musiało być wyjątkowo piękne, o czym świadczą resztki zdobień drzwi i fasad, które...