Wieczna wojna
Po prawie ośmiu latach zdecydowałem się na drugie wydanie „Testamentu I Rzeczypospolitej”. Dodałem trochę dokumentów i parę informacji związanych z bieżącą sytuacją. Jednak w większości rozdziałów nic nie musiałem zmieniać, bo „Testament...” to książka o geopolityce, a ta tak łatwo się nie zdezaktualizuje.
Światową geopolitykę kreują: geografia, dobra naturalne, szlaki komunikacyjne czy liczba ludności. Geopolitykę naszego regionu stworzyło coś zupełnie innego: nieoczekiwany najazd ludów Wschodu. Czym innym były plemiona słowiańskie przed inwazją Mongołów i czym innym stały się w XIII wieku. Polacy (wtedy bardziej definiowało się nas przez dziedzictwo pierwszych Piastów) i Słowianie Zachodni szybko nasiąkali tradycją Europy Zachodniej, na wschodzie i południu dominowało Bizancjum. Były to kultury trochę różne, ale nie na tyle, by mocno rywalizując ze sobą, nie współpracować – w razie konieczności. Ruś i Polska doświadczały ogromnego rozdrobnienia dzielnicowego, co powodowało rozkwit dworów, ale doprowadziło do słabości zewnętrznej. Dało to pole rozwoju Węgrom i Litwinom, narodom dużo mniejszym, lecz bardziej scalonym. Na tak ukształtowaną Europę Środkową najechali Mongołowie, paląc, niszcząc i mordując. Skłócone narody zaczęły szukać ratunku we współpracy albo poddając się silniejszym ośrodkom. Niecały wiek później rozpoczęło się faktyczne jednoczenie tych terenów (próby zjednoczeniowe trwały nieustannie). Proces jednoczenia doprowadził do
Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
- Możliwość odsłuchiwania artykułów gdziekolwiek jesteś [NOWOŚĆ]
- Dostęp do wszystkich treści bieżących wydań "Nowego Państwa"
- Dostęp do archiwum "Nowego Państwa"
- Dostęp do felietonów on-line
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]
W tym numerze
-
Oprócz nieśmiertelności, którą można nazwać metafizyczną i która wynika z nieśmiertelności istoty człowieka, czyli z jego duszy, można też wyróżnić inne jej rodzaje, dzięki którym człowiek, kończąc...
„Ubrany w szkarłatny ornat ran swoich” Historia św. Andrzeja Boboli, Duszochwata ze Strachociny
„Męczeństwo błogosławionego Boboli: oczy wyłupione, ręce odarte z ciała aż do kości, nos i wargi ucięte, wieniec ze zmoczonych witek, które się kurczą, język wydarty, ofiara leży na gnoju, ciało...Rozczochrane myśli spisane w leniwym cieniu peruwiańskiej wiosny
Nawet najbardziej drobiazgowo przygotowany plan wyjazdu musi mieć pewien margines. Nie tyle błędu, ile wolności na nowe. Na to, co nieprzygotowane. Czego nie da się po prostu przewidzieć. A już na...Człowiek w obliczu katastrofy
Katastrofy naturalne są dla człowieka, jako świadka tych wydarzeń, sprawdzianem jego człowieczeństwa, a na polu społecznym są sprawdzianem jego integracji i woli działania na rzecz dobra wspólnego...Upiory znad Jeziora Kortowskiego
Historia Kortowa jest przykładem tego, do czego prowadzi antychrześcijańska, totalitarna ideologia. Do czego prowadzi nienawiść, żądza zemsty. Człowiek bez Boga, wartości staje się zwierzęciem,...Nadzieja wśród ruin – Mosul siedem lat po wojnie
Odbudowa Mosulu postępuje. Odtworzono niezbędną infrastrukturę, trwa również odbudowa starego miasta. Przed wojną musiało być wyjątkowo piękne, o czym świadczą resztki zdobień drzwi i fasad, które...