Wielka grabież
Zacznijmy od tego, że branie łupów wojennych nie jest w historii zjawiskiem nowym. Od zarania dziejów zwycięzca grabił pokonanego, przynajmniej od czasu, kiedy miał co grabić. Mniej mówi się o grabieżach Rzymu, lecz na pewno od średniowiecza rabunek był głównym sposobem samofinansowania wojen i ważną motywacją do służenia królom i wodzom.
Oczywiście grabili głównie obcy, swoi zadowalali się jedynie słuszną rekompensatą. Patrząc na dzieje Polski, cieszę się, że nie mamy sobie w tej materii wiele do zarzucenia – byliśmy głównie ofiarą obcych. Tu polecam znakomite opisy rabunków szwedzkich w trakcie „potopu”, kiedy rabowano nawet marmurowe kolumny i spławiano je Wisłą do Gdańska. Poszczególne artefakty (łącznie z oryginałem dzieła Kopernika) można podziwiać do dziś w szwedzkich muzeach. Podobno po wzięciu Wilna przez Moskali w 1655 roku wozy z łupami ciągnęły na Wschód przez dwa tygodnie, a Prusak gdy się dorwał do Krakowa, zaczął od przetopienia polskich regaliów. Przed laty zwiedzając Kreml, zastanawiałem się, ile z tych mebli i bibelotów pochodzi od nas.
Oczywiście dokonania niemieckie podczas ostatniej wojny dorównują skalom rosyjskim, a jeśli chodzi o Warszawę – nawet je przewyższają. Mało się pisało o okresie po Powstaniu, kiedy duża część miasta jeszcze stała, i systematycznej grabieży (z pruską pedanterią) domów i mieszkań. Dopiero później do akcji wkroczyły miotacze płomieni.
Tę metodę z upodobaniem stosowali Rosjanie, na
Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
- Możliwość odsłuchiwania artykułów gdziekolwiek jesteś [NOWOŚĆ]
- Dostęp do wszystkich treści bieżących wydań "Nowego Państwa"
- Dostęp do archiwum "Nowego Państwa"
- Dostęp do felietonów on-line
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]
W tym numerze
-
Święty Tomasz na pytanie, czy drugi człowiek rzeczywiście jest człowiekiem, odpowiedziałby: no ba! Niech ta pełna prostoty i mądrości odpowiedź będzie przewodnikiem na krętych ścieżkach filozofii...
Ślązacy na preriach Teksasu
Któż nie słyszał o Teksasie, gdzie kowboje z naładowanymi rewolwerami i lśniącymi ostrogami u butów hartowali ducha wśród niekończących się prerii, w zmaganiu z dziką przyrodą i wojowniczymi...Grenlandia, piękna panna na wydaniu
Gdyby odwrócić słynne stwierdzenie byłego szefa polskiej dyplomacji, to Grenlandia jest panną na wydaniu nie dość że piękną (można rzec zielonooką), to w dodatku z ogromnym posagiem. Czyż można się...Czarne łabędzie i stare modlitwy. Przedziwna ślepota Europy
To millenium było w Europie inne niż przed tysiącleciem. Dziesięć wieków temu apokaliptyczne nastroje doprowadziły do niezwykłego wrzenia, które przyniosło niepokój królestwom i herezje Kościołowi. W...Karol Zbyszewski od przodu
Karol Zbyszewski jako historyk interesował się szczególnie XVIII wiekiem, chciał zrozumieć tamte elity, które doprowadziły do upadku potężnego państwa polskiego w środku Europy. Po uzyskaniu...„Dziś Ukraina, jutro Azja” Zbójecki sojusz Kima z Putinem
Zwrot Rosji ku Korei Północnej nie wynika tylko z chęci uzyskania pomocy w wojnie z Ukrainą czy z chęci budowy koalicji państw zdeterminowanych wspólnie walczyć z Zachodem. To również naturalne...