Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Kiedy zawodzi prawo, pozostaje argument odpowiedzialności moralnej

Dodano: 05/10/2022 - Numer 10 (195)/2022
 FOT. TOMASZ GZELL/PAP
FOT. TOMASZ GZELL/PAP

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz już w kilka dni po opublikowaniu raportu strat wojennych Polski, w jednym z wywiadów prasowych, odnosząc się do kwestii reparacji, kategorycznie je odrzucił, argumentując, że „sprawa jest zamknięta”. Był Pan zaskoczony tą reakcją?

Nie jestem prawnikiem, ale reakcja rządu federalnego nie była dla mnie zaskoczeniem, ponieważ Niemcy konsekwentnie od lat podkreślają, że z punktu widzenia prawa kwestia reparacji dla Polski została zamknięta. Strona polska ma swoje argumenty, również prawne, ale tak jak powiedziałem – nie mam dostatecznej wiedzy prawniczej, by wypowiedzieć się w tej sprawie, uważam zaś, że problem jest też natury politycznej i moralnej i na tych płaszczyznach powinno się dążyć do jego rozwiązania. 

W grudniu ubiegłego roku w Polsce ukazała się książka pod Pańską redakcją pt. „Wina bez Pokuty? Niemcy i zbrodnie wojenne w Polsce”.  Na wstępie pisał Pan, że w Niemczech zbyt mało się wie o zbrodniczym charakterze niemieckich działań w okupowanej Polsce. Czy wydanie raportu o stratach wojennych przyczyni się do wzrostu świadomości społeczeństwa niemieckiego na ten temat?

Dużą przewagą raportu jest to, że jego upublicznieniu towarzyszyło spore zainteresowanie mediów. Patrząc z perspektywy naukowca, w raporcie nie znalazło się nic nowego, my to wszystko wiemy, ale oczywiście czym innym jest wiedza naukowców, a czym innym społeczeństw. Już trzy lata temu dr Karl-Heinz Roth w swojej

     
10%
pozostało do przeczytania: 90%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze