III RP i Rosja 2007–2015: pochodna relacji Warszawy i Berlina
Angela Merkel chciała, aby Polacy nie przeszkadzali w efektywnym romansie geopolityczno-gospodarczym rodaków Mołotowa i von Ribbentropa – no to Tusk stawał na głowie, by spełnić warunki Berlina.
Ekipa rządząca Polską w latach 2007–2015 ma świetny pretekst do tłumaczeń, dlaczego jej lider nazywany w rosyjskich mediach „naszym człowiekiem w Warszawie” tak się kleił do ówczesnego premiera Rosji Putina, nazwanego przecież przez Donalda Tuska w rozmowie z Pawłem Płuską w wywiadzie dla TVN 24 „naszym człowiekiem w Moskwie”. Oto bowiem platformersi mówią w nieoficjalnych rozmowach, rozkładając ręce: „a co my mogliśmy, skoro Amerykanie zmienili front?”. Fakt jest faktem – zaraz po zwycięstwie tandemu Obama–Biden w listopadzie 2008 roku i inauguracji pierwszej po ośmiu latach prezydentury demokratów w Białym Domu w styczniu 2009 roku, USA zaczęły intensywnie forsować reset relacji z Rosją. Problem polega na tym, że ówczesny rząd PO-PSL z tego radośnie skorzystał, nawet nie próbując tłumaczyć Jankesom, że to, co robią, jest sprzeczne z długofalowym interesem Ameryki w regionie. Czesław Miłosz pisał: „Lawina bieg od tego zmienia, po jakich toczy się kamieniach”. Ówczesny rząd w Warszawie nawet nie próbował być owym „kamieniem”, który zmieniłby (choćby chciał zmienić) lawiny z Waszyngtonu. Ba, nawet gdy w drugiej kadencji Obamy od stycznia 2013 roku Amerykanie już bez „Trójkąta Bermudzkiego” – Obama–Biden i sekretarz stanu Hillary Rodham Clinton (a więc bez
Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
- Możliwość odsłuchiwania artykułów gdziekolwiek jesteś [NOWOŚĆ]
- Dostęp do wszystkich treści bieżących wydań "Nowego Państwa"
- Dostęp do archiwum "Nowego Państwa"
- Dostęp do felietonów on-line
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]
W tym numerze
-
Oprócz nieśmiertelności, którą można nazwać metafizyczną i która wynika z nieśmiertelności istoty człowieka, czyli z jego duszy, można też wyróżnić inne jej rodzaje, dzięki którym człowiek, kończąc...
„Ubrany w szkarłatny ornat ran swoich” Historia św. Andrzeja Boboli, Duszochwata ze Strachociny
„Męczeństwo błogosławionego Boboli: oczy wyłupione, ręce odarte z ciała aż do kości, nos i wargi ucięte, wieniec ze zmoczonych witek, które się kurczą, język wydarty, ofiara leży na gnoju, ciało...Rozczochrane myśli spisane w leniwym cieniu peruwiańskiej wiosny
Nawet najbardziej drobiazgowo przygotowany plan wyjazdu musi mieć pewien margines. Nie tyle błędu, ile wolności na nowe. Na to, co nieprzygotowane. Czego nie da się po prostu przewidzieć. A już na...Człowiek w obliczu katastrofy
Katastrofy naturalne są dla człowieka, jako świadka tych wydarzeń, sprawdzianem jego człowieczeństwa, a na polu społecznym są sprawdzianem jego integracji i woli działania na rzecz dobra wspólnego...Upiory znad Jeziora Kortowskiego
Historia Kortowa jest przykładem tego, do czego prowadzi antychrześcijańska, totalitarna ideologia. Do czego prowadzi nienawiść, żądza zemsty. Człowiek bez Boga, wartości staje się zwierzęciem,...Nadzieja wśród ruin – Mosul siedem lat po wojnie
Odbudowa Mosulu postępuje. Odtworzono niezbędną infrastrukturę, trwa również odbudowa starego miasta. Przed wojną musiało być wyjątkowo piękne, o czym świadczą resztki zdobień drzwi i fasad, które...