Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Dlaczego Tusk chce rozbić Polskę na landy

Dodano: 02/07/2023 - Numer 204 (07-08/2023)
ILUSTRACJA MARIUSZ TROLIŃSKI STUDIO FOT. FILIP BŁAŻEJOWSKI/GAZETA POLSKA, ADOBE STOCK
ILUSTRACJA MARIUSZ TROLIŃSKI STUDIO FOT. FILIP BŁAŻEJOWSKI/GAZETA POLSKA, ADOBE STOCK

Berlin coraz bardziej zdecydowanie dąży do przejęcia władzy nad Unią Europejską. Równocześnie prowadzi coraz bardziej brutalną wojnę wymierzoną w państwo polskie, przeciwne koncepcji niemieckiej Europy. Jednym z celów tej agresji jest landyzacja Rzeczypospolitej, dokonanie procesu, który jako żywo przypomina metody zastosowane przez Prusy Fryderyka II wobec Polski, zakończone rozbiciem Rzeczypospolitej i wchłonięciem części jej terytoriów. W kluczowym momencie tej batalii w Warszawie pojawił się Donald Tusk. Jest tylko jeden wyraźny i trwały od dziesięcioleci element jego programu politycznego – regionalizacja, a właściwie landyzacja państwa polskiego.

Landyzacja Niemiec Zachodnich została narzucona decyzją władz okupacyjnych po zakończeniu II wojny światowej. Rozdział II Umowy Poczdamskiej z dnia 2 sierpnia 1945 roku wprowadzał wymóg dokonania decentralizacji niemieckiego państwa w wymiarze gospodarczym i politycznym. Konsekwencją tych ustaleń było wprowadzenie do ustawy zasadniczej RFN zasady federalizmu. Jak zauważa Piotr Sobański: „Decentralizacja RFN dokonana przez wprowadzenie ustroju federalnego miała przede wszystkim na celu osłabienie państwa. Ustawa zasadnicza została ratyfikowana przez komendantów stref okupacyjnych oraz parlamenty krajowe, lecz nie spotkała się z akceptacją niemieckiego społeczeństwa”. Landyzacja miała być więc rodzajem kagańca, narzędziem zabezpieczenia Europy przed niemiecką recydywą.

Projekt dezintegracji RP
     
10%
pozostało do przeczytania: 90%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze