Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

W Baku domy mówią po polsku

Dodano: 03/09/2023 - Numer 205 (09/2023)

Iznów jestem w Azerbejdżanie, kraju z historycznych powodów bliskiemu Polsce. Mało kto wie, że Stefan Żeromski, autor „Przedwiośnia”, którego akcję umieścił po części właśnie tam, na Kaukazie Południowym, nigdy w Baku nie był.

Wiadomości, które później spożytkował, opisując postać Cezarego Baryki, czerpał z opowieści dwóch Polek, które przebywały w azerbejdżańskiej stolicy wraz z polskimi mężami – aptekarzami. Gdy Żeromski mieszkał na Zamku Królewskim w Warszawie, jego rekonstrukcją kierował jeden z najwybitniejszych polskich architektów, którzy odcisnęli swoje piętno w Azerbejdżanie – Kazimierz Skórewicz, przez pewien czas generalny architekt Baku. Żeromski nie wiedział, że na korytarzach Zamku mija się z prawdziwą skarbnicą wiedzy o Baku, które w „Przedwiośniu” opisał. Zaś Skórewicz nie zdawał sobie sprawy, że zamkowy lokator pisze powieść, której akcję umieścił w kraju tak dobrze mu znanym.

Państwo polskie było wówczas biedne i latami zalegało Skórewiczowi z opłatami za prace wykonane na Zamku Królewskim. W końcu zdesperowany architekt uzyskał audiencję u ówczesnego premiera, gen. Sławoja-Składkowskiego. Szef rządu zaproponował mu wypłatę, którą Skórewicz uznał za więcej niż skromną. Wówczas wzburzony wykrzyczał do premiera, który do polskiej historii przeszedł także dzięki budowie „sławojek” – toalet na wsiach nazwanych tak od jego nazwiska: „Ależ panie premierze! W Baku, gdzie pracowałem, więcej płacą za wychodek niż w Polsce za

     
37%
pozostało do przeczytania: 63%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze