Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Od mityngu w Paryżu do Katynia. Zamilczana polska gwiazda

Dodano: 08/02/2024 - Numer 210 (02/2024)
FOT. ZE ZBIORÓW RODZINNYCH
FOT. ZE ZBIORÓW RODZINNYCH

2 lipca 1925 roku na paryskim stadionie Colombes Julian Gruner posłał oszczep na odległość 57,56 metra. To było pierwsze w historii zwycięstwo Polaka w zagranicznym mityngu lekkoatletycznym, z udziałem gwiazd z całego świata. „Jako dziecko amputowałam go z pamięci… Nie wolno było o nim mówić, tylko ukrywać jak zbrodniarza. Nawet mama nie chciała mi o nim opowiadać, obawiając się, że się »wygadam«… Zaczęłam zbierać o nim informacje. Przeglądałam dokumenty, zdjęcia, czytałam artykuły sprzed wojny, słuchałam opowiadań rodziny i znajomych. I nagle odkryłam, że jego życie było niezwykłe, bohaterskie” – wspominała czasy komunizmu córka wielkiego sportowca zamordowanego w Charkowie, Ewa Gruner-Żarnoch.

Na paryskim stadionie Colombes, wśród gwiazd światowej sławy, pojawił się nieoczekiwanie. Był 12 lipca 1925 r. Student medycyny Uniwersytetu Warszawskiego, ciemnowłosy, z charakterystycznym wąsikiem, nadzwyczaj wysoki – Julian Gruner nie mógł pozostać niezauważony. Od młodzieńczych lat miłośnik lekkoatletyki, otrzymał od AZS propozycję udziału w międzynarodowych mistrzostwach Francji. Depesza dotarła do niego w Brukseli, dwa dni przed zawodami w Paryżu. Wiedział, że nie ma nic do stracenia, toteż wpadł w bojowy nastrój. Za chwilę miał odnieść zwycięstwo na zagranicznym mityngu – jako pierwszy Polak w historii” – piszą Aleksandra Wójcik i Magdalena Stokłosa, autorki książki „Sportowcy dla Niepodległej”.

Niewyobrażalny sukces Polaka, który nie miał noclegu

     
7%
pozostało do przeczytania: 93%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze