Zapiski z Angoli
Jestem w Angoli ponownie. Pierwszy raz byłem paręnaście lat temu. Na przykładzie tej dawnej portugalskiej kolonii widać, jak bardzo w ciągu półtorej dekady zmieniła się i Angola, i cała Afryka. Cały kontynent znalazł się w gospodarczej windzie, która jedzie w górę. Często w Polsce patrzymy na Afrykę przez pryzmat tysięcy imigrantów, którzy przypływają codziennie do Europy. To prawda, ale nie zmienia to faktu, że Czarny Ląd idzie do przodu. Olbrzymi przyrost demograficzny nakręca gospodarkę. Dotyczy to też Angoli.
Na angolskiej prowincji za ludzi bogatych uważa się tych, którzy mają… dużo dzieci. Tak jest zwłaszcza na wsi. Angolczyków przybywa w niesłychanym tempie. Połowa populacji ma poniżej 16 lat! Z drugiej strony ponad milion dzieci nie uczy się w szkołach.
Angola jest krajem w 95 proc. chrześcijańskim, głównie katolickim. Są tu też polscy misjonarze i zakonnice. Według danych Episkopatu Polski, mamy tu trzy misjonarki: s. Jadwigę Pietrucką, s. Martę Sojkę i s. Marię Domalewską. Jest też werbista ojciec Edward Sito SVD. Głosi Słowo Boże w diecezji Dundo znajdującej się 1200 kilometrów od stolicy. Żeby dotrzeć do Luandy, musi jechać, jak pisze do mnie, „od 20 do 30 godzin [...] w zależności od drogi i deszczów”. Mieszka 4 kilometry od granicy z Demokratyczną Republiką Kongo, w regionie dla Angoli strategicznym, bo decydującym w dużej mierze o bogactwie kraju: są tu kopalnie diamentów. Gdy miejscowy biskup wyjeżdża, zastępuje go właśnie on – polski
Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
- Możliwość odsłuchiwania artykułów gdziekolwiek jesteś [NOWOŚĆ]
- Dostęp do wszystkich treści bieżących wydań "Nowego Państwa"
- Dostęp do archiwum "Nowego Państwa"
- Dostęp do felietonów on-line
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]
W tym numerze
-
Oprócz nieśmiertelności, którą można nazwać metafizyczną i która wynika z nieśmiertelności istoty człowieka, czyli z jego duszy, można też wyróżnić inne jej rodzaje, dzięki którym człowiek, kończąc...
„Ubrany w szkarłatny ornat ran swoich” Historia św. Andrzeja Boboli, Duszochwata ze Strachociny
„Męczeństwo błogosławionego Boboli: oczy wyłupione, ręce odarte z ciała aż do kości, nos i wargi ucięte, wieniec ze zmoczonych witek, które się kurczą, język wydarty, ofiara leży na gnoju, ciało...Rozczochrane myśli spisane w leniwym cieniu peruwiańskiej wiosny
Nawet najbardziej drobiazgowo przygotowany plan wyjazdu musi mieć pewien margines. Nie tyle błędu, ile wolności na nowe. Na to, co nieprzygotowane. Czego nie da się po prostu przewidzieć. A już na...Człowiek w obliczu katastrofy
Katastrofy naturalne są dla człowieka, jako świadka tych wydarzeń, sprawdzianem jego człowieczeństwa, a na polu społecznym są sprawdzianem jego integracji i woli działania na rzecz dobra wspólnego...Upiory znad Jeziora Kortowskiego
Historia Kortowa jest przykładem tego, do czego prowadzi antychrześcijańska, totalitarna ideologia. Do czego prowadzi nienawiść, żądza zemsty. Człowiek bez Boga, wartości staje się zwierzęciem,...Nadzieja wśród ruin – Mosul siedem lat po wojnie
Odbudowa Mosulu postępuje. Odtworzono niezbędną infrastrukturę, trwa również odbudowa starego miasta. Przed wojną musiało być wyjątkowo piękne, o czym świadczą resztki zdobień drzwi i fasad, które...