Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Ukraina wybrała kiepskiego adwokata. Jak Niemcy nie pozwalają jej wygrać wojny

Dodano: 07/05/2024 - Numer 213 (05/2024)
FOT. MICHAEL KAPPELERPAP/DPA
FOT. MICHAEL KAPPELERPAP/DPA

„Nie będę tym, który wbije nóż w plecy Ukrainie” – te słowa Donalda Tuska o rolniczych blokadach na ukraińskiej granicy były przejawem wyjątkowej hipokryzji. Bo gdyby nawet Polska wykupiła całą pszenicę, rzepak i mrożone maliny od działających na Ukrainie międzynarodowych oligarchów, nie zmieniłoby to sytuacji na froncie. Zmienić mogły ją wielokrotnie Niemcy, których politykę realizuje Tusk. Gdyby kanclerz Olaf Scholz nie odmawiał uparcie przekazania Ukrainie pocisków manewrujących Taurus, o zasięgu 500 kilometrów. Nie chce tego również niemiecka opinia publiczna. A niektórzy przedstawiciele obozu rządzącego w Niemczech mówią wprost o potrzebie „mrożenia” wojny czy popierają rosyjski scenariusz.

12 listopada 2022 roku prezydent Wołodymyr Zełenski odznaczył dziennikarkę TVN Biankę Zalewską. Wyróżniona została demonstracyjnie przedstawicielka telewizji, której główny program informacyjny „Fakty” zachęcał wcześniej Ukrainę, by zrezygnowała z części swojego terytorium. Podając jej jako przykład Finlandię, która po II wojnie światowej bogaciła się, mimo utraty Karelii. Odznaczenie dla dziennikarki TVN było drobnym incydentem zwiastującym proniemiecki zwrot Ukrainy.

Miałem wtedy okazję rozmawiać z jednym z naszych ukraińskich przyjaciół, który tłumaczył mi motywacje ukraińskich władz, z którymi osobiście się nie zgadzał: „Wy jesteście od wielu lat w NATO i UE, jesteście częścią Zachodu, przyzwyczailiście się do tego, do mechanizmów rządzących w UE zdążyliście

     
15%
pozostało do przeczytania: 85%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze