Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

To on był jak brzytwa

Dodano: 13/07/2007 - 17/2007 NGP
Poprzednie miesięczniki
Szampan szkodliwy dla naczyń Czytelnikom spoza Krakowa znany był przede wszystkim jako felietonista o łajdackim poczuciu humoru, z którym mało kto mógł się równać – jak pisał o nim Boy-Żeleński. Felieton „Kwas moczowy” z przedwojennego zbiorku „Kucharz doskonały” to absolutna klasyka gatunku. Nowakowski odpowiadał nim na książkę przedwojennego specjalisty od zdrowej diety, lekarza Oskara Wojnowskiego. Felietonista wczytuje się w porady mistrza i dowiaduje się, czego nie powinien jeść. Po pierwsze, soli, bo zaszkodzą mu „chlorjony”: „Chlorjony! Zimno się człowiekowi robi”. Z przerażeniem komentuje kolejne zakazy: „Jedzenie mięsa równa się śmierci. Kto je ziemniaki, ten grób sobie kopie. Zamiast jeść chleb, lepiej sobie od razu uwiązać kamień u szyi. Komu życie miłe, powinien jak ognia wystrzegać się kwaśnego mleka, które jest jedną z najgorszych trucizn. Po małej szklaneczce można spokojnie zapalić gromnicę i czekać, co z tego będzie!”. Nie lepiej jest z piciem: „Kawa znowuż napina zbytnio naczynia grubej kiszki, a herbata naczynia serca. Tak się jakoś podzieliły”. Ale nagle pojawia się nadzieja: „Natrafiłem na zdanie p. Wojnowskiego: »Teraz przechodzę do alkoholu«. Błysnął mi w ciemności jakiś rąbek nadziei, następne zaś zdanie rzuciło złoty most wzajemnego porozumienia pomiędzy mną a autorem: Alkohol »jest to jeden z najprzyjemniejszych środków podniecających i używany w miarę jest zupełnie nieszkodliwy«. Chwała Bogu! Oddycham! Mądry chłop ten Wojnowski
     
5%
pozostało do przeczytania: 95%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze