Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Wykupił syna Sienkiewicza z rąk Niemców. Niesamowita historia Ignacego Mosia

Dodano: 03/10/2024 - Numer 217 (10/2024)
FOT. MUZEUM LITERACKIE HENRYKA SIENKIEWICZA/ BIBLIOTEKA RACZYŃSKICH
FOT. MUZEUM LITERACKIE HENRYKA SIENKIEWICZA/ BIBLIOTEKA RACZYŃSKICH

Panowie są z policji? – zapytał nas Ignacy Moś. Wraz z kolegą obruszyliśmy się zdecydowanie: – W żadnym wypadku! – Aha, skoro panowie nie są z policji, to pewnie panowie są z Naszości – odpowiedział 81-latek, którego bardzo bawiła nasza wizyta. Poczuliśmy niesamowitą dumę. Oto człowiek, który wykupił z łap Niemców syna Henryka Sienkiewicza, kojarzył naszą, 20-parolatków, chuligańską działalność! A trzeba wiedzieć, że Ignacy Moś był w Poznaniu legendą, przed którą obowiązkowo kłaniali się w pas urzędnicy i ludzie kultury, odznaczoną przez Jana Pawła II Wielkim Krzyżem z Gwiazdą św. Sylwestra, posiadaczem Orderu Uśmiechu i wielu innych wyróżnień.

Ignacego Mosia odwiedziliśmy z kolegą Witkiem Gładkim w tłusty czwartek, więc poczęstował nas pączkami. Przed nami leżały książki Henryka Sienkiewicza, przetłumaczone na chiński, hebrajski, arabski, wietnamski, armeński i esperanto. Byliśmy bowiem w założonym przez Mosia Muzeum Literackim Henryka Sienkiewicza. Dziś także można je zwiedzać na poznańskim Starym Rynku, tuż obok miejsca innego typu doznań, którymi wszak nie pogardzał choćby pan Zagłoba – Pijalni Wódki i Piwa.

My w sprawie Kwaśniewskiego…

Jaki interes my, 25-latek i 22-latek, mieliśmy do Ignacego Mosia? Bardzo poważny. Otóż chodziło o Aleksandra Kwaśniewskiego. Nie minął jeszcze rok od czasu, gdy w 1997 roku Naszość, wraz z Radykalną Akcją Antykomunistyczną obecnego redaktora Wojciecha Wybranowskiego, obrzuciła jajkami urzędującego prezydenta

     
8%
pozostało do przeczytania: 92%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze